sobota, 17 maja 2014

Rozdział 9


                   PROSZĘ PRZECZYTAJ NOTKE POD ROZDZIAŁEM


V- Niall...... Ja przez ciebie nie zostaje tutaj jak bym chciała to bym dawno pojechała-pocałowałam go.-Jade do galeri.
N-Okey.
Powiedział blondyn, a ja wzięłam torbe, klucze, portfel i telefon poszłam do auta wsiadłam odpaliłam i ruszyłam do galeri po 20 minutach byłam w galerii.
*7,6 miesięcy później*
Jest sobota jestem w 8 miesiącu ciąży za miesiąc ma się urodzić nasza , córeczka. Kate jest w 7 miesiącu, Louis jest z Megan , a Harry spotyka się z Natalie .Obudziłam się o 8 byłam wtulona w Niall'a wstałam naszykowałam ciuchy które wzięłam do łazienki weszłam do łazienki ściągłam pidżame , weszłam pod prysznic po 10 mknutach wyszłam wysuszyłam włosy ubrałam się rozpuściłam włosy gdy usłyszałam, że dzwoni mi telefon który był w sypialni szybko poszłam odebrać dzwonił Zayn.
V- Hej Zayn- powiedziałam idąc spowrotem do łazienki, jak doszłam odłożyłam telefon na pralke i włączyłam głośno mówiący.
Z- Hej , Perrie urodziła, mam syna, jutro wychodzi o 15 więc chcę żebyś ty, Dan, Megan i Natalie przygotowały babe shawer.
V - Jasne ,.
Z- No to pa .
V-Bajo do jutra - powiedziałam rozłańczając się wyszłam z łazienki, poszłam do Pesy nalałam jej wody i nasypałam karmy, umyłam ręce i zaczełam przygotowywać śniadanko, po 10 minutach położyłam kanapki na stolik, i zabrałam się do robienia dla Niall'a kawy, a dla mnie cappuccino po skończeniu poszłam do sypialni,
V- Niall skarbie śniadanko - powiedziałam
N- Już wstaje - powiedział wstając - Jaka pogoda?
V- Zimno, bo jest styczeń - oznajmiłam, a Niall poszedł się ubrać po 10 minutach był ole wtedy to ja już kończyłam swoją porcje.
V- Musimy potem jechać  do galeri
N- Jasne , a po co ?- spytał popijając kawą.
V- Bo Pez urodziła, a trzeba coś kupić dla maluszka i tort.
N-Ok - powiedział myjąc naczynia
Po 15 minutach byliśmy w drodze do Galeri, gdy dojechaliśmy na miejsce wysiadłam i ruszliśmy w stronę wejścia odrazu z Niall'em ruszyliśmy do sklepu dla dzieci, ja poszłam szukać prezentu dla małego Zayn'a , a Niall poszedł oglądać wózki wybrałam koszyczek i poszłam wstrone Niall'a oglądał jeden wózek
V- Ładny - powiedziałam stojąc za blondaskiem
N- Victoria ale mnie przestraszyłaś - powiedział Niall - więc go bierzemy
V- Jak chcesz- powiedziałam bo nie chciałam mu się sprzeciwiać
Ja i Niall poszliśmy do kasy , blondyn wyciągnął portfel czyli oznacza to , że on płaci , zapłacił zaniósł wózek do auta i poszliśmy do cukierni, zaczełam oglądać torty , a Niall ciasteczka ,znalazłam tort podeszła do mnie Sprzedawczyni
S(Sprzedawczyni)-  Mogę w czymś pomóc ?- spytała kobieta
V-Tak, chciała bym zamówić na jutro ten tort .- oznajmiłam patrząc ma ciasto.
S- Dobrze , a na którą godzinę ?
V- 14:10, a I jeszcze ciasteczka w kształcie bodów, ale wszystko dla chłopczyka.
S-  Dobrze - potem odeszłam od kobiety i poszłam do Niall'a który kupywał ciasteczka zapłacił i wyszliśmy ze sklepu. Popatrzyłam się na niego
N-No co ? - spytał
V-Nie nic- oznajmiłam gdy wsiadałam do auta.
N-chcesz - spytał odkładając je.
V- Jasne - wzięłam ciasteczko jechaliśmy w kierunku naszego domu po 15 minutach byliśmy na miejscu  wysiedlśmy Niall zaniósł wózek oraz prezent do domu ja otworzyłam drzwi weszliśmy ja udałam się by przygotowywać obiad ale gdy weszłam do kuchni zobaczyłam karteczke ....... od........


CDN
------------------------------####------------------------------------

Zastanawiam się czy nie zacząć pisać Dark'a o Niall'u. Pisałabym na innym blogu . Wasze opinie zostawiać w kom..... Sorka że krótki rozdział

czwartek, 8 maja 2014

Rozdział 8

 Weszłam do mieszkania Vicky i zobaczyłam jak...... Louis i dziewczyna ze studia uprawiali seks weszłam do przedpokoju i jednocześnie się śmiałam jak i dusiłam Louis i ta dziewczyna się na mnie popatrzyli jak na głupią nic nie mówiłam tylko zawołałam :
K- Vicky chodź - krzyknęłam
Lou- Nie Vicky nie wchodź muszę z nią pogadać- krzyknął
Vicky nie zeszła, Louis ubierał spodnie, a El bo  Louis  tak na nią mówił ubierała bluzkę
Podeszłam do Eleanor i zaczęłam ją szarpać za włosy
Lou-Co ty kurwa robisz!- zaczął się na mnie drzeć.
K- Co ja kurwa robię? Pobije ją jak ty pobiłeś David'a- zaczęłam się drzeć , Louis uderzył mnie w twarz i brzuch krzyknęłam z bólu.
*Oczami Vikcy*
Siedziałam w pokoju gdy usłyszałam krzyk Kate od razu wybiegłam z pokoju zobaczyłam też Liam'a I Dan którzy stali w drzwiach od razu pobiegłam do salonu , a Liam i Dan za mną weszłam do salonu zobaczyłam jak Kate leży na ziemi, od razu pobiegłam do Kate
V-Co ty jej zrobiłeś ?- krzyknęłam do Louis'a, który stał jak w ryty, a ta jego "dziewczyna" chichotała się - A ty suko z czego  się śmiejesz - powiedziałam patrząc na dziewczynę , Dan dzwoniła po karetkę Liam stał przed Louis'em jakby chciał mu wpierdolić.
Lou- Uderzyłem  ją w brzuch i w twarz bo Eleanor szarpała
Li , Dan i V- Co? - krzyknęliśmy
Li- Jak masz być taki to się wyprowadź stąd jeszcze dziś do tej swojej dziewczyny- powiedział wkurzony Liam , karetka przyjechała zabrali Kate pojechałam z nimi.
*Oczami Liam'a*
Kazałem się Louis'owi wyprowadzić nic nie powiedział tylko poszedł z Eleanor do sypialni.
*Oczami Eleanor*
Jak on może wyrzucić z domu sławnego Louis'a Tomlinson'a pomyślałam sobie Lou się pakował , a ja siedziałam na łóżku.
E(ELEANOR)- Hej skarbie może pojedziemy na zakupy ?- spytałam
Lou- Jasne kochanie tylko jutro bo jest 21:30- powiedział patrząc na zegarek.
Po 30 minutach Louis się spakował i ruszyliśmy w stronę jego auta. Odpaliliśmy auto i ruszyliśmy w stronę bloku. Po 40 minutach byliśmy na miejscu Louis wyciągnął torbę z bagażnika i ruszyliśmy do mojego mieszkania on odłożył torbę i poszedł pod prysznic na regale zostawił portfel i telefon . Wzięłam jego portfel i zaczęłam mu liczyć pieniądze 100, 200. 300,400 , 500 ,600 wyciągnęłam z jego portfela 100 funtów gdy z łazienki wyszedł Louis nawet się nie zaczął myć.
Lou ~ Co ty robisz ?  ~ spytał biorąc z mojej ręki swój portfel.
E~ Yy. Louis to nie tak jak myślisz ~powiedziałam
Lou~Nie ,a jak ?~ spytał~ oddawaj 100 funtów bo widziałem jak bierzesz .~oznajmił , ja wyciągnęłam 100 funtów i oddałam mu. Louis się ubrał wziął torbę i wyszedł.
 *Oczami  Louis' a*
Jak ona mogła mnie okraść pomyślałem szedłem w stronę  auta gdy wpadłem na śliczną dziewczynę z urody wyglądała mi na francuskę.
M(Megan)- Hej... Louis chciałam cię zapytać  czy mogę..... autograf... przepraszam ..... jeżeli jestem na halna.- spytała jąkająca się brunetka.
Lou- Jasne, a jak się naywasz?-spytałem
M- Megan - oznajmiła wyciągneła notatnik z torebki oraz markera żebym mógł się podpisać , dałem autograf .
M-Dziękuje-oznajmiła
Lou-Nie ma za co, chodź przejedziemy się- oznajmiłem
M- Jasne - oznajmiła i poszliśmy w kierunku mojego samochodu wsiadliśmy do samochodu , zapieliśmy pasy i ruszyliśmy.
*Oczami Niall'a*
Przyszedłem do domu o 22:30 weszłem do salonu Vicky nie było . Zaniepokoiło mnie to.
N- Gdzie jest Vicky ?- spytałem zaniepokojony.
Dan- Jest w szpitalu. -oznajmiła, a ja się przeraziłem.
N- Co co jej jest ?- spytałem
Li-Niall spokój Kate jest w szpitalu, ale Vicky z nią pojechała.- oznajmił
N- Okey dzięki, a gdzie ten szpital ?- spytałem
Li- Szpital św. Piotra.
N- Ok dzięki - powiedziałem wychodząc z domu wsiadłem do auta zapiełem pasy, ruszyłem a po 15 minutach byliśmy na miejscu.
*Oczami Vicky*
Byłam w sali Kate która leżała do ręki miała przytrzepioną kroplówkę rozmawiałam z Kate gdy do sali weszedł lekarz.
DR(doktor)-Możesz do mnie podejść -powiedział patrząc na mnie Podeszłam.
V- Tak ?- spytałam
Dr-Chodź do gabinetu musze ci coś powiedzieć w sprawie Kate-powiedział i ruszyliśmy do gabinetu.
Poszliśmy
Dr- Kate omało nie straciła dziecka- oznajmił lekarz
V-To ona była w ciąży. ?
Dr- Tak 3 dzień, musi zostać tu tydzień dwa .
V- Rozumiem, to wszystko ?
Dr- Tak , możesz iść.
Powiedział, a ja opuściłam gabinet w drodze do sali wyciągłam telefon i zadzwoniłam do David'a.
*Rozmowa telefoniczna*
D- Halo
V-Cześć David, z tej strony Vicky przyjedź do szpitala św. Piotra, Late omało nie poroniła.
Rozłączył się idąc obok recepcji zobaczyłqm Niall'a odrazu do niego podbiegłam i rzuciłam mu się na ręce opowiedziałam mu wszystko poszliśmy do bufetu kupiłam sobie i Kate sok , poszliśmy do Kate po drodze spotkaliśmy zmartwionego David'a.  Opowiedziałam mu historie ucieszył się i poszliśmy we trójke do sali Kate podarowałam jej sok , porzegnaliśmy się z nimi i pojechaliśmy do domu po 20 minutach byliśmy na miejscu wysiadliśmy , Niall zamknął auto i weszliśmy do domu, nikogo w salonie , ani w kuchni nie było więc musieli pójść spać, ja i Niall udaliśmy się do sypialni , wzięłam pidżame i poszłam do łazienki  odkręciłam wody , zmyłam makijaż , rozpuściłam włosy , rozebrałam się , zamkłqm drzwi na klucz , weszłam do wanny , zamoczyłam włosy , wzięłam szampon który nalałam na ręke, a potem rozprowadziłam po moich włosach potem je spłukałam, zaczęłam myć ciało, a potem nałożyłam odrzywkę, spłukałam ciało wyszłam owinełam się ręcznikiem wytarłam włosy i ciało ubrałam pidżame, z torebki wyciągłam klucze , portfel i telefon. Wyszłam z łazienki odłożyłam na regał klucze i portfel, telefon podłączyłam do ładowania.
V- Z czego się cieszysz ?- spytałam blondyna
N-Kupiłem dom ! -oznajmił Niall .
V-Jaki? Gdzie?
N- Obrzeża Oxford Street, Chłopaki też tam sobie domy kupili. Bo to bliźniaki - powiedział
V- A kiedy tam się wprowadzamy ?
N- Jutro się pakujemy, a potem wprowadzamy!- oznajmił
V- Jejj. - powiedziałam kładąc się, a potem przytuliłam się do Niall'a
Niall odłożył laptopa, a wyłączył telewizor. Leciał horror pt."Obecność" zostawiliśmy oglądaliśmy. Zasnełam
*Oczami Vicky*
Obudziłam się o 8:20 wstałam zwlekłam się z łóżka naszykowałam ciuchy które wzięłam ze sobą do łazienki, zamkłam drzwi ściągłam pidżame weszłam pod prysznic przepukałam
się, wyszłqm wytarłam na dworze było ciepło więc ubrałam się ciuchy w koszu na pranie wrzuciłam do pralki aby się wyprały, a potem poszłam do kuchni zeszłam do kuchni w salonie zobaczyłam Louis'a z jakąś dziewczyną.
V- Hej - powiedziałam
L- Hej poznaj moją dziewczyne Megan - powiedział Louis pokazując mi Megan
V- Miło mi jestem Victoria.
M- Nawzajem jestem Megan
V-A ok ja idę zrobić śniadanie . Lubicie tosty ?- spytałam
MiL- Jasne
Potem poszłam do kuchni wyciągłam chleb tostowy i zrobiłam śniadanie powiedziałam Louis'owi żeby wszystkich zawołał po 5 minutach wszyscy siedzieliśmy przy stole i jedliśmy tosty popijając sokiem po 20 minutach zjedliśmy Danielle pomyła naczynia , poszliśmy się pakować po 3 godzinach byłam gotowa Niall zaniósł walizki , a potem ja poszłam wsiadłam do auta i ruszyliśmy pod nowy dom po 10 minutach byliśmy na miejscu wyszliśmy Niall zaniósł moje torby ,  rozpakowałam się tak jak Niall, po 3 godzinach byliśmy gotowi była 14 poszłam do mojego rodzinego domu zapiełam Pesy na smycz i wróciłam do Niall'a. Po 5 minutach byłam w ogrodzie. Kucłam.
V-Pesy tylko nie wolno do basenu - powiedziałam do mojego psa, a kna dwa razy zaszczekała. Udałam się w strone tarasu gdy ktoś mnie złapał to był Niall.
N- Pokaże Ci coś - oznajmił zakrywając mi oczy i szliśmy gdzieś.
V- Niall gdzie idziemy ?- spytałam nie usłyszałam odpowiedzi słyszałam jak się drzwi otwierają i ujrzałam gabinet obruciłam się do Niall'a i go namiętnie pocałowałam.
V-Dziękuje - powiedziałam
N- Nie ma za co idź dalej.- powiedział, poszliśmy dalej doszliśmy do kolejnych drzwi Niall je otworzył, a tam było małe studio fotograficzne
V- Niall ale...
N- Jakie ale to dla ciebie , przeze mnie nie mogłaś whjechać więc.
V- Niall......

czwartek, 1 maja 2014

Rozdział 7

V- Co ?- spytałam ze zdziwieniem
N- To co słyszysz Vicky wprowadź się do mnie - otparł z uśmieszkiem
V- Zastanowię się , ale teraz zawieź mnie do domu  bo mnie głowa boli - odparłam łapiąc się z a głowę.
N- Jasne- I zawrócił w stronę mojego domu
V-Dziękuje- uśmiechnełam się.
Po 13 minutach byłam przed swoim domem wysiadłam i dałam buziaka Blondasowi , zauważyłam , że Kate już jest.
V- Pa Niall kocham cię - powiedziałam wychodząc z auta, zamknełam drzwi ,pomachałam blondynowi , a on mi odmachał weszłam do kamienicy oglądłam się , a auta blondaska nie było poszłam do swjego mieszkania otworzyłam drzwi , Kate nie było w salonie , a ni w kuchni poszłam do pokoju Kate zapukałam usłyszam odrazu odpowiedź.
K- Proszę - otworzyłam drzwi ujrzałam Kate która gdzieś się wybierała.
V- A ty gdzie się wybierasz ?- spytałam zaciekawiona
K- Jadę na próbę chłopaków. - powoedziała.
V- A okey. Ładnie wyglądasz - powiedzaiłam i spojrzałam na jej strój .
K- Dzięki. Ja idę - powiedziała chowając portfel i telefon do torebki.
V- Ok.PA.
K- Pa
Kate poszła do drzwi, a ja udałam się do swojego pokoju przeprałam się , schowałam ręcznik i napój, wyszłam z pokoju wzięłam klucze i portfel wyszłam , zamknęłam drzwi na klucz i pobiegłam do auta . Wsiadłam zapiełam pasy i pojechałam w stronę szkoły tanecznej po 10 minutach byłam na miejscu wyszłam z auta, wzięłam torbę i poszłam do odpowiednieniej sali była tam Danielle , Catrine, Emily,  Anne, Natalie i Megan
V- Hej dziewczyny - powiedziałam odkładając torbę.
Dan- Hejka - powiedziała
V-Jasne , mam coś. - powiedziałam włańczając radio, a potem zaczęłam tańczyć swój układ, po skończeniu dziewczyną się podobał więc zatańczyłam jeszcze raz tylko wolniej by dziewczyny mogły powtórzyć układ i tak w kółko.
*Oczami Kate*
Pojechałam na próbę chłopaków była tam Perrie i nie znana mi dziewczyna.
Podczas nagrywania Louis rozbierał ją wzrokiem , a ona jego już nie mogłam tego wytrzymać wgbiegłam ze studia. Przed budynkiem był David złapał mnie za ręke i przyciągnoł do siebie, zaczeliśmy się całować w tym momęcie ze studia wybiegł Louis , a za nim ta nieznajoma dziewczyna , Louis podbiegł do nas , oderwał David'a ode mnię , i zaczoł go okładać, więc David też go zaczoł bić prubowałam oderwać Louis'a od David'a , na marne pobiegłam szybko po reszte chłopaków, odrazu przybiegli i oddzielili Louis'a od David'a jednak im się udało pobiegłam do leżącego David'a który był nie przytomny szybko wyciągłam z torebki telefon i zadzwoniłam po karetkę. Po tem się rozłączyłam.
Lou(Louis)- Zrywam z tobą.
K-Dobrze - powiedziałam mu wystawiając palca środkowego.
Potem przyjechała karetka zabrali David'a ja też chciałam jechać, ale padło to głupie pytanie.
Ra(Ratownik)- Jest pani z rodzinny?
K- Jestem dziewczyną.
Ra- To proszę
Wsiadłam i jechaliśmy do szpitala na miejscu byliśmy 7 minut potem zabrali  David'a na badania, a mi kazali jechać do domu, jak kazali tak zrobiłam udałam się do domu.
*Oczami Vicky*
Po skończonej próbie udałam się do domu, nie było nikogo poszłam do kuchni by przygotować kolacje dla mnie i dla Kate , posiłek był gotowy gdy do domu wparowała zapłakana Kate.
V- Co się stało ? - podeszłam do przyjaciółki
K- Yyy Zerwałam z Louis'em..., a ... na dodatek Louis pobił David'a- powiedziała płacząc
V-Co ?- Spytałam ze zdziwienniem
K- To co słyszysz , jestem głodna - powiedziała i poszła w stronę kuchni.
V- To dobrze, bo zrobiłam kolacje.
K- Ok. -usiadłyśmy przy stole i zaczełyśmy jeść.
Po skończeniu posiłku Kate poszła się myć, a ja poszłam pozmywać, gdy skończyłam poszłam pod prysznic . Po 10 minutach wyszłam ubrałam swoją pidżame i poszłam zobaczyć co robi Kate zapukałam głucha cisza mi odpowiedziała, więc cicho otworzyłam drzwi okazało się , że Kate śpi, ja wróciłam do swojej sypialni podłączyłam telefon do ładowana nastawiłam budzik na 7 i usiadłam  na łóżku sprawdziłam datę był 6 czerwca czyli czwartek weszłam na tt dostałam 6 nowych follow od Niall'a  , Louis'a, Zayn'a, Harr'ego, Liam'a i Perrie. Uśmiechnełam się sama do siebie , odłożyłam laptopa i położyłam się spać.
*Oczmi Vicky**Rano*
Obudziłam się 6:50 wyłączyłam budzik który był nastawiony na 7 poszłam do łazienki ściągłam pidżame i ubrałam swój strój sportowy wziąłam napój OSHee i wyszłam za drzwiami był David.
V- Hej co ty tu robisz?
D- Wyszłem dziś ze szpitala i chciałem się przywitać z Kate.
V- Ona śpi , ale mam pomysł idź do jej sypialni połóż się obok niej i zobacz jej minę jak wstanie . Jej sypialnia jest u góry pierwsza po prawej.
D- Ok dzięki - powiedział i weszedł do mieszkania , a ja udałam się do parku. Przed budynkiem włączyłam muzykę ubrałam słuchawki i biegłam w stronę parku.
*Oczammi Kate*
Obudziłam się , jak zwykle przewruciłam się na drugą stronę ujrzałam tam David'a przytuliłam go , a on zaczoł mnie całować oczywiście oddawałam pocałunki, aż w końcu zerwałam z David'a koszulę i zaczeliśmy naszą zabawę całowałam David'a , a on mnie.
*Oczami Vicky*
Po bieganiu przyszłam do domu otworzyłam drzwi weszłam po cichu do domu i z góry usłyszałam dziwne odgłosy wiedziałam co oni robią , ale nie chciałam być tego świadkiem więc poszłam jeszcze pobiegać wyszłam i kierowałam się w kierunku mojego domu w którym była Pesy po 5 minutach byłam na miejscu, nie potrzebnie poszłam bo nikogo nie było wróciłam do domu , okazało że już skończyli pobiegłam do swojego pokoju naszykowałam ciuchy które wziołam ze sobą do łazienki ściągłam strój sportowy który włączyłam do prania oprucz butów weszłam pod prysznic i zaczełam się myć myłam włosy moim ulubionum szamponem, spłukałam włosy i nałożyłam odrzywkę którą idealnie rozprowadziłam po moich włosach potem ją spłukałam i zaczęłam myć swoje ciało spłukałam je i wyszłam , wytarłam się wysuszyłam włosy które zapiełam w koka ale najpierw sie ubrałam wyszłam z łazienki schodząc do kuchni tam gdzie siedzieli David i Kate.
V- Hejka
K- hej muszę ci coś powiedzieć- oznajmiła.
V-Dawaj.
K- Wyprowadazm się do Dvida - powiedziała
V- Co ? Kiedy?- spytałam
K- Dziś właśnie jestem w trakcie pakowania - odpowiedziała na wcześniej zadane przeze mnie pytanie.
V- A ok. Ja idę - powiedziałam idąc w stronę przedpokoju
K- Ok pa
D- Cześć
V- Żegnam - wzięłam klucze i wyszłam z domu poszłam do auta wsiadłam odłożyłam torebkę zapiełam pasy i ruszyłam w stronę domu chłopaków po drodze był korek więc zamiast 15 minut jechałam 40 . Zaparkowałam przed domem blondyna wzięłam torbkę wysiadłam zamknełam drzwi i ruszyłam w stronę drzwi.
*Zapukałam*
Otworzyła mi Danielle
Dan- Hej Vicky
V- Hej Danielle
Dan- Wchodź - otworzyła szerzej drzwi tak abym mogła wejść weszłam i zobaczyłam jak wszyscy jedzą śniadanie czyli Niall, Perrie,  Zayn, Liam, Danielle, Louis, Harry i chyba Eleanor bo tak Louis na nią mówił.
V- Hej wszystkim.- powiedziałam stojąc progu kuchni
N- Hej słońce siadaj - powiedział ocuwając się .
P(Perrie)- Hej Vicky ładnie wyglądasz siadaj - powiedziała blondyna
V- Dziękuje. Nie chcę.
Li(Liam)-Siadaj !- powiedział Liam , a potem wstał i podszedł do mnie i popchnoł mnie tak że siadłam między Niall'em , a Perrie.
N- Jedz - powiedział Niall prubując wcisnąć mi swoją kanpke do buzi.
V- Nie jetsem głodna-oznajmiłam.
N- A kiedy ostatni raz coś jadłaś ?- spytał Horan
V- Wczoraj kolacje.
P- To jedz bo umrzesz nam z głodu.
V- Hahhah - zaczełam się śmiać - ja potrafię 2 tygodnie nie jeść- oznajmiłam wzszyscy namnie się gapili
P-JAK?- spytała
V- A jest taka Historia, kiedyś wam opowiem .
P- Jasne, to jesz czy nie ?
V- Nie , nie będe wam jedzenia wyjadać
Wszyscy wybuchli śmiechem, nawet Louis i El którzy na początku nie pokazywa..li emocji.
N- Chodź muszę z tobą pogadać - powiedział Niall biorąc mnie za ręke udaliśmy się do salonu.
V- Co skarbie?- spytałam
N- Przemyślałaś czy zamieszkasz z nami czy nie?
V - Mogę ?- spytałam
N- Jasne - oznajmił Niall- Nawet zaraz
V- Mam w bagażniku 2 walizki- uśmiechnełam się
N- To idę po nie -wstał
V- Ok -powiedziałam
N- Vicky się do nas wprowadza - oznajmił wszystkim.
Wszyscy się ucieszyli, Niall poszedł po walizki, a ja zmuszona byłam zjeść z nimi śniadanko . Potem udałam się rozpakować Perrie i Danielle poszły ze mną, a chłopaki i El oglądali mecz.
P- Lubicie tą Eleaonr ? - spytała szeptając
V- Nie przypadła mi do gustu- odpowiedziałam
Dan- Mi też, moim zdaniem jast taka zarozumiała.
V- też tak sądze - uśmiechnełam się.
P-Dziwna , moim zdaniem nie jest w typie Louis'a
Dan- Dokładnie- I tak gadałyśmy rozpakowywując mnie po pół torej godziny skończyłyśmy zeszłyśmy do chłopaków Pez , Dan i ja wzieliśmy torebki i udaliśmy się do auta , a potem do mojego mieszkania spakować reszte rzeczy, po 15 minutach byliśmy na miejscu poszłyśmy pod dany numer otworzyłam drzwi Kate i David'a nie było udałam się z dziewczynami do sypialni i zaczeliśmy pakować reszte rzeczy Dan i Pez pakowali moje ciuchy , a ja bagaż podręczny czyli : Laptopa, tableta, ładowarki, tampony, pieniądze itp.
podeszłam do dziewczyn one też były już gotowe wziełam walizke i torbę i zaniosłam do bagażnika tak samo dziewczyny wsiadłyśmy i pojechsłyśmy do Pizzeerii zamuwiłyśmy 1 Margerithe i jedną Hawajską na wynos pracownicy zapakowali nam 2 90 cm Pizze które były w bagażniku po 20 minutach byłyśmy pid Willą Dan wzięła walizkę i pizze , Pez to samo, a ja wzięłam walizkę i torbe zamknęłam auto i ruszyłam w stronę domu Dan otworzyła drzwi, i weszliśmy .
P- Hej mamy Pizze- powiedziała odkładając walizkę .
N- Super to ja ide jeść - powidział wstając z kanapy mój blondyn.
Wszyscy wstali i kierowali się do kuchni usiadliśmy przy stole Zayn nalał nam Pepsi do szklanek i zaczeliśmy jeść, Zayn przerwał i zaczoł mówić;
Z- Ja i Perrie mamy coś do ogłoszenia
Li(Liam)- Dajecie - powiedział, a potem przytulił Danielle.
P- Jestem w ciąży - oznajmiła Blondyna
V- Gratuluje Perrie- powiedziałam i ją przytuliłam .
P- Dziękujemy.
V- Który miesiąc ? - spytałam zastanawiając się dlaczego spóźnia mi się okres.
P- 2 -powiedziała przytuając mulata
V -A ok - dojadłam szybko pizze wzięłam torbę i już wychodziłam - To ja idę -odparłam
N- Gdzie idziesz skarbie - powiedział Niall zatroskanym głosem.
V -Ja idę za godzinę wracam-powiedziałam i spojrzałam na zegarek i była 15:30
N-Ok - powiedział podszedł do mnie i musnął mnie w usta wzięłam klucze i wyszłam z domu , poszłam do auta , zapiełam pasy i ruszyłam w stronę kliniki , po 35 minutach byłam na miejscu byłam by wcześniej bo były 10 kinutowe korki. Zaparkowałam przed budynkiem nie było zbyt dużo aut,  a to przecież najlepsza klinika w Londynie weszłam do budynku i poszłam do recepcji:
R(Recepcjonistka)- Dzień Dobry jest pani umuwiona ?- spytała kobieta
V- Dzień Dobry , właściwie nie , ale czy jest Dr. Collins ?- spytałam
R-A Victoria, jest dr. Collins nie ma teraz pacjentów więc możesz iść- powiedziała
V- Dziękuje - powiedziałam idąc do gabinetu
Pod gabintem *zapukałam*
Dr.C- Proszę - powiedziała , a ja otworzyłam .
V- Dzień Dobry
Dr.C- Dzień Dobry , co cię do mnie sprowadza - spytała
V-Bo o 4 dni spóźnia mi się okres, a 5 dni temu miałam stosunek .
Dr.C-I chciałabyś się upewnić ?- spytała
V-Właśnie tak - odpowiedziałam
Dr.C-To chodź na USG -jak powiedziała tak poszłam położyłam się na łóżku szpitalnym podciągłam sweter, a doktorka nasmarowała mi brzuch wzięłam do ręki użądzenie i zaczeła macać mi brzuch przyglądała się czemuś , aż powiedziała :
Dr.C- Za 9 miesięcy na świat przyjdzie ci syn lub córeczka - oznajmiła
V- Naprawdę?- spytałam patrząc na monitor, ale nic nie widziałam
Dr.C- Tak , proszę tu spojrzeć- powiedziała pokazując mi czarną kropkę
Uśmiechnełam się. Dr.Collins wstała i podała mi chusteczkę, abym mogła wytzeć sobie brzuch, wytarłam wstałam i usiadłam na krześle aby umówić date kolejnej wizyty, w tym czasie , Doktorka drukowała moje USG. Skończyła podała mi zdjęcie , wyciągłam portfel i  schowałam usg.
Dr.C-  Chciałabyś umuwić się na następną wizytę ? -spytała
V- Tak.-powiedziałam
Dr.C- Okey jest pani w 5 dniu ciąży więc umuwmy się 1 lipca .
V- Jasne - wstałam i  kierował się do drzwi. -Do widzenia - powiedziałam otwierając drzwi
Dr.C- Do widzenia - powiedziała kobieta
Wyszłam poszłam do recepcji.
V- Chciałambym się umuwić na 1lipca wizytę- oznajmiłam
R-Do Dr.Collins ?- spytała
V- Tak.
R-Imię?
V- Victoria Simpson - oznajmiłam
R- 10:20 odpowiada ?- spytała
V- Tak-kobieta zapisała datę i godzinę w komputerze , a potem na kartcę którą mi podała wzięłam ją i wyszłam wsiadłam do auta , zapiełam pasy i ruszyłam w stronę domu po 20 minutach byłam pod willą weszłam do domu po cichu wzięłam walizkę i udałam się do sypialni , aby się rozpakować wszystkie walizki zajeły mi 3 godziny spojrzałam na zegarek była 19:45 zadzwoniłam do mamy:
*Rozmowa telefoniczna **Oczami Vicky*
V- Hej mamo -powiedziałam płacząc
M.V-Hej kotuś czemu płaczesz ?- spytała zaniepokojona moja rodzicielka
V- Bo nie wyjeżdżam do Berlina .-oznajmiłam
M.V- Co ? Czemu?-spytała
V-Bo jestem w ciąży - krzykłam
M.V- W czym jesteś?- spytała lekko już podenerwowana moja rodzicielka.
V- W tym co usłyszałaś w ciąży- znowu krzykłam , potem się rołączyłam .
*Oczami Niall'a*
Siedzieliśmy sobie w saloni gdy nagle usłyszaliśmy krzyk Vicky odrazu wstałem z kanpy i pobiegłem do niej weszłem do pokoju i zobaczyłem Vicky , całą zalaną łzami , która ssuwała się po drzwiach , od łazienki. Odrazu do niej podbiegłem i ją przytuliłem
N- Vicky ci się stało?- spytałem zaniepokojonym głosem.
V -Niall  proszę nie gniewaj się.... ale .... jestem w 5 dniu ciąży- oznajmiła jąkając się . Zdziwiony tym w końcu się odezwałem.
N- To wspaniale kochanie - powiedziałem
V -Cieszysz się ?- spytała wstając
N- Tak , to jest nasze dziecko i będziemy jerazem wychowywać- oznajmiłem jej.
*Oczami Vicky*
Gdy Niall powiedział to wsyzstko zatkało mnie.
V- Niall chcę zostać  sama - oznajmiłam
N- Jasne skarbie - powiedział - ja wychodzę z Zayn'em , Perrie , poszła na próbe - powiedział wychodząc
V- Ok pa
Niall zniknął ja zamknęłam drzwi wzięłam telefon i zadzwoniłam do Kate.
*Rozmowa telefoniczna**Oczami Kate*
Oglądałam film z David'em gdy nagle z kieszeni zadzwonił mi telefon spojrzałam na wyświetlacz to była Vicky;
K- Hej
V- Hej wpadniesz do mnie ?- spytała
K- Jasne , ale będe za godzinę.
V- Ok. Pa-powiedziała i się rozłączyła wstałam i poszłam do sypialni przebrałam się zadzwoniłam po taxi powiedziałam mu asres i zeszłam.
K-David ja wychodze.
D- Jasne skarbie miłej zabawy.
Powiedział wzięłam telefon i pięniądze wyszłam , na dwór, a taksówka już czekała wsiadłam podałam adres po 20 minutach byłam na miejscu zapłaciłam kierowcy należną gotówke wysiadłam i kierowałam się ku drzwi zapukałam usłyszałam proszę weszłam , a to co zobaczyłam zaszokowałam się..... to był.....

niedziela, 27 kwietnia 2014

Rozdział 6

  I To był.............. Chris odrzucałam pinnąłączenia , ale on nadal dzwonił po 15 minutach skończyłam sprzątać , a telefon nadal nie przestał dzwonić już mocno wkurzona wyciszyłam telefon i poszłam do kuchni , idąc do kuchni  przechodziłam obok sypialni Kate
Jednak drzwi były zamknięte i było słychać tylko cichą i smutną muzykę. Zapukałam ale nie dostałam żadnej oin ppowiedzi.  Więc poszłam do kuchni wzięłam telefon i zobaczyłam ,że idąam 38 nie odebranych połączeń były one od Chris'a
V- Chris, Chris.. Niall- szybko weszłam w wiadomość od Horanka
*Sms od Niall'a*
" Hej słonce my już po koncercie może gdzieś wyjdziemy ? Xxx Niall"
Szybko odpisałam:
"Jasne będę gotowa za pół  godziny Ka♥  Ce "
Wzięłam sok i poszłam do pokoju się przebrać zmyłam makijaż , a po chwili  nałożyłam nowy , ściąg-łam  dresy przebrałam się . Wyszłam z pokoju zapukałam do Kate ale teraz usłyszałam odpowiedź weszłam i zastałam Kate gdy coś malowała  usiadłam na łóżku .
V- Kate przepraszam
K- Vicky ty nie masz za co przepraszać to ja powinnam was przeprosić , jest mi głupio z powodu David'a  sama nie wiem z kim chce być.
V~Kate jeżeli kochasz David'a to bądź z nim , a jak kochasz Louis'a to bądź z nim.
K-  Wiem , a gdzie się wybierasz ?
V- Wychodzę z  Niall'em . No I do wyjścia wyjdziesz z Pesy ?
K- Jasne , a za ile wychodzisz ?
V- Za 15 minut lub 20.
K- Aa ok.
V-Co malujesz ?
K- Coś!
V- Pokarz
Kate zrobiła tą swoją minę i pokazała mi rysunek .
V- Ty masz talent
K- Taa to tylko kwiat
V- Tylko - wstałam i kierowałam się do biurka koleżanki wyjęłam z szuflady czarną teczkę i wyciągałam z niej rysunki
V- Nie ty nie masz talentu no nie - zaczęłam pokazywać rysunki
K- Vicky przestań
V- Co !Ty mnie denerwujesz okey sorka - oddałam jej rysunki i udałam się do salonu razem z Kate.
Zasiadłyśmy się przed telewizorem i szukaliśmy jakiegoś serialu lub filmu, ale na marne nic nie było bo to przecież Piątek.Siedziałyśmy na kanapie śmiejąc się.
*Oczami  Niall'a*
Jestem pod mieszkaniem Vicky , zadzwoniłem i od razu w drzwiach pojawiła się w drzwiach piękna Vicky.
N~ Hej misiek idziemy ? ~ spytałem z uśmiechem na twarzy
V~ Jasne tylko wezmę torebkę ~ Vicky udała się do salonu i wzięła torebkę
*Oczami Vicky*
Poszłam do salonu i wzięłam torbę
V~ Cześć Kate
K~ Hej
I poszłam do Niall'a zamkłam drzwi i udałam się do blondaska który czekał w korytarzu , i poszliśmy do auta. Obydwoje wsiedliśmy i zapieliśmy  Pasy.
V~ Niall gdzie jedziemy ~zapytałam z uśmiechem na twarzy
N~ Może do galerii? ~spytał
V~ Jasne~ uśmiechnęłam się  , a Horan ruszył w kierunku galerii
Jechaliśmy 10 minut Horan zaparkował auto na parkingu wyszliśmy z auta , Blondyn zamknął auto i ruszyliśmy trzymając się za ręce weszliśmy do zatłoczonej galerii  i szukaliśmy H&M znaleźliśmy go udaliśmy się do wejścia . Udałam się z Niall'em na męski dział pokazałam mu spodnie , koszulkę  , potem Niall i ja poszliśmy na dział damski wybrałam sobie szorty , koszulkę ,sandały , jeansy,koszulę
N~ Hahaha
V~ Co HAHAHA ?
N~Nic . Jeszcze coś ?
V~Tak ~ zaczęłam szukać jeszcze innych rzeczy znalazłam bluzę , kolejną bluzę i znowu bluzę potem udaliśmy się do przymierzalni
P(pracownica) ~ Ile ma pani rzeczy ?~ spytała kobieta z uśmiechem na twarzy
V~ 8
P~Proszę ~ podała mi tabliczkę z numerkiem
V~ Dziękuje ~ powiedziałam kierując się do przymierzalni
Słyszałam , że to samo pytanie padło do Niall'a
P~ Ile pan ma rzeczy ?
N~2
P~Proszę
N~Dziękuje
Przymierzyłam szorty dobre kupuje, potem koszulkę dobra biorę , Jeansy też, koszulę też i wszystkie żeczy były dobre.
Gdy wyszłam z przymierzalni widziałam Blondyna jak na mnie czekał
V~I co dobre ?
N~Tak a twoje ?
V~Też ~poszliśmy oddać tabliczki i ruszyliśmy w stronę kasy nie było ludzi położyłam wszystkie rzeczy na ladę , a kasjerka zaczęła kasować .
K(Kasjerka)~Płaci pani kartą czy gotówką ?
V~ Gotówką ~Oznajmiłam
K~Razem 117 funtów i 35 pensów
Dała mi 2 reklamówki i czekałam , aż skasuje blondaska
N~Ile płacę  ? ~spytał
K~98 funtów 5 pensów
Niall dał kobiecie gotówkę  i czekał aż kobieta ta mu siatkę
Kobieta dała mu reklamówkę oraz resztę i wyszliśmy ze sklepu.
N~ To gdzie teraz ?
V~Może na Kawę ?
N~ Jasne ~udaliśmy się do starbucksa Niall poszedł po kawy , a ja zostałam z  rzeczami
Podszedł do mnie ktoś od tyłu
Ch(Chris)~Hej Vicky wrócisz do mnie ?
V~ Chris ty nie chcesz do mnie wrócić tylko do kasy moich rodziców
Ch~Nie kotku nie chce ~zaczął się do mnie przystawiać więc go spoliczkowałam
V~Odwal się ode mnie
 Ch~Ej skarbie nie ładnie ~mówił trzymając się swojego policzka
W tym momencie wyszedł  Niall trzymając 2 kawy
N~ Kochanie kawa dla ciebie
V~Dziękuje ~powiedziałam całując chłopaka w usta odeszliśmy od Chris'a  szliszliśmy pijąc mrożoną kawe.
*Oczami Niall'a*
Szedłem z Vicky w stronę Zary zastanawiając co to był za chłopak
N- Vicky?
V- Tak Niall ?
N- Co to był chłopak?
V- Yy ... Nikt - powiedziała moja dziewczyna zpeszona
N- Jak nikt ? Vicky kto to był ?
V- Ok to był mój były
Nie odezwałem się przed wejściem do sklepu zatrzymały nas moje fanki porobiłem z nimi zdjęcia i rozdałem autografy potem wróciłem do Victori która czekała przy wejściu wziołem ją za ręke i weszliśmy Vicky poszła na dział damski , a ja męski znalazłem T -shirt który wziołem do przymierzalni
*Oczami Vicky*
Chodziłam po sklepie z nadzieją , że znajde jakiś fajny T- shirt nie było nic więc poszłam do sukienek znalazłam kombinezon wziołam go i jeszcze chodziłam ale nic nie znalazłam poszłam przymierzyć było dobre zaczełam szukać Niall'a znalazłam go w przymierzalni właśnie wychodził ruszyliśmy do kasy teraz Niall był pierwszy baba skasowała rzeczy
K- 23 funty
Niall zapłacił wzioł siadkę i odszedł
wdedy , ja podeszłam do kasy
K-Dzień Dobry
V- Dzień Dobry
K- 26 funtów
Podarowałam jej pieniądze wziołam siatkę  i poszłam do Niall'a który na mnie czekał
objoł mnie i wyszliśmy ze sklepu i kierowaliśmy się do Snipes, wybrałam sobie conversy ,Vansy i bryloczek z Vans'a, jak widziałam Niall wybrał sobie Jordany , Full Cap'a i Air Maxy 90 poszliśmy do kasy wyłożyliśmy wszystko na lade ja zapłaciłam 250 funtów, a Niall 340. Wyszliśmy ze sklepu spojrzałam na zegarek była 20
V- Jedźmy do domu
N- Okey
Wyszliśmy z galerii i udaliśmy się do auta zakupy włożyliśmy do baganiżka , ja i Niall siadliśmy zapieliśmy pasy I ruszyliśmy .
N-Mycho śpisz dziś umnie !- oznajmił i pokazał mi swoje białe ząbki.
V- Yy Horan no ......nie wiem
N- Czego nie wiesz śpisz I koniec
V- Nio okey
15 minut  później byliśmy pod willą Horana wysiadliśmy wzieliśmy zakupy Horan otworzył drzwi frontowe weszliśmy do domu Horan udał się do kuchni , ja poszłam za nim.
*Oczami Niall'a*
Poszedłem do kuchni na lodówce zobaczyłem karteczke z napisem.
"Niall my jedziemy na impreze będziemy późno ! xxx Zayn, Harry, Liam i Louis "
Uśmiechnęłem się sam do siebie, a potem podeszłem do Vicky zaczołem ją całować nasza zabawa przeniosła się do sypialnii stanik latał , majtki latały
V- Horan łobuzie mieliśmy spać - powiedziała gdy całowałem
N- Oj przestań - zaczołem zjeżdżać coraz niżej , nasze igraszki trwały półtorej godziny po skończeniu położyliśmy się tuląc do siebie , odlecieliśmy do krainy morfeusza.
*Rano**Oczami Vicky*
Obudziły mnie promienie słoneczne które ukradkiem wpadały przez okno obróciłam się na drugi bok sprawdzić czy Niall śpi nie było go ubrałam się i zeszłam do kuchni wszyscy siedzieli i jedli śniadanie  usiadłam koło blondyna . On podarował mi kawę i babeczkę, wziął do ręki swój telefon i zrobił mi zdjęcie
V~ Niall pokarz jak wyszło
N~ Tak ~pokazał mi zdjęcie
V~ Fuu usuń
N~Nie bo pięknie wyszłaś
V~Taa na pewno
N~No mówię ! Mogę zostawić ~ zrobił minę zbitego psa , a wszyscy zaczęliśmy się śmiać. ~ Myszko my musimy jechać na próbę , a potem mamy koncert, ale przyjdź masz tu 3 bilety i wejścia VIP przyjedź ze znajomymi
v~ Okey . A kiedy jedziecie na próbę ?
N~Zaraz więc zbieraj się bo cię muszę odwieść ~ wstałam ubrałam buty i wzięłam torebkę i zakupy udaliśmy się do auta. Jazda zajęła na 10 minut wysiadłam wzięłam torby dałam Horan'owi    buziaka i poszłam do mieszkania, otworzyłam drzwi chyba Kate jeszcze spała poszłam do sypialni odłożyłam torby, wzięłam ciuchy i poszłam do łazienki rozebrałam się i weszłam pod prysznic odkręciłam wodę , ciepła woda   spływała po moim  ciele po 15 minutach wyszłam wytarłam się ubrałam naszykowane ciuchy , wyprostowałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż . Wyszłam z łazienki kierując się z Pesy do wyjścia , ale nie doszłam bo drogę zastawiła mi Kate
K~ No gdzie byłaś w nocy ? ~ Powiedziała zaciekawiona
V~ U Niall ~ zarumieniłam się
K~ Aaa okey nie wnikam, a gdzie idziesz ?
V~ Z Pesy . A ty idziesz na Koncert ?
K~ Tak, Louis mnie dziś przeprosił i dał mi , a ty ?
V ~Jasne , tylko ze mną idzie Patryk i Alicja
K~To oni tu są ? Pamiętam jak byłam z tobą w Polsce !
V~ No na dwa tygodnie. Ja idę . Cześć ! ~ powiedziałam wychodząc
Szłam parkiem z Pesy do Patryka i Alicji. Po 10 minutach byłam w Hotelu .
R(Recepcjonistka)~ Dzień Dobry ~Uśmiechnęła się kobieta
V~ Dzień dobry , mam pytanie czy jest Alicja z pod 143 ?
R~ Jest ~ oznajmiła
V~ A czy mogłabym do niej ?
R~ Jeżeli cię zna i zaprosiła to tak.
V~ Dziękuje za informacje ~powiedziałam idąc do windy
Wsiadłam wcisnęłam odpowiedni guzik i winda ruszyła wysiadłam na odpowiednim piętrze i poszłam szykać pokoju Alicji. *Znalazłam* powiedziałam sama do siebie
*Pukanie*
A~ Moment już idę ~ Powiedziała Alicja za drzwi
Otworzyła drzwi i ujrzałam fajnie przyjaciółkę
A~ Wchodź szybko patrz jak wyglądam. Hej Pesy ~ zaczęła głaskać mojego psa
V~Kate pójdziesz ze mną na koncert One Direction ?
A~Jasne ~ powiedziała gdy ktoś zaczął pukać
Ala poszła otworzyć , a ja siadłam na fotelu
P~Hej ~Już wiedziałam kto to to był Patryczek
A~Wchodź~ powiedziała otwierając  szerzej drzwi
P~Hej Vicky
V~ No hej Patryczku~ powiedziałam ze śmiechem gdy zobaczyłam jak Pesy po nim skacze
P~Pesy Przestań    ~Powiedział Patryk
V~Pesy! ~ klaskłam ,a mój pieseł przestał skakać ~Patryk mam pytanie pójdziesz z nami na koncert One Direction ?
P~ Nie chcę mi się ~odpowiedział
V~ A okey~ powiedziałam wyciągając bilet i wejściówkę dając je Alii .
A~Dzięki
V~ Spoko ~powiedziałam wstając
A~A o której jest koncert ~?
V~ Za 2 i pół godziny ale bądź u mnie za półtorej okey ?
A~Jasne ~ powiedziała odprowadzając mnie do drzwi
V~Cześć ~ powiedziałam wychodząc
P~Na razie
Szłam z Pesy znowu parkiem , w domu byłam o 13:55 nalałam Pesy wody i nasypałam Karmy , Kate nie było zdziwiło mnie to , poszłam oglądać Tv oglądałam sobie Marley i Ja : Szczenięce Lata , gdy film się skończył poszłam przygotować się na koncert przebrałam się , poprawiłam fryzurę i byłam gotowa do wyjścia, martwiłam się o Kate więc zaczęłam pisać z Kate :  

Nic nie odpisałaś , ale nic nikomu nie powiem bo to moja najlepsza przyjaciółka , siedziałam przed telewizorem gdy zadzwonił dzwonek poszłam otworzyć to była Alicja wyglądała ona kolorowo.
V~Hej Wchodź
A~ Hej ładnie tu masz, kiedy wychodzimy ?
V~ Za 20 minut, ale chodź
poszłyśmy do Salonu
V~ Ala muszę ci coś powiedzieć .
A~ No dawaj
V~ Bo za 2 miesiące mam wyjechać na studia do Berlina, a ja  tu mam chłopaka.
A~ Ja też mam być za 2 miesiące w Berlinie, a na jakie studia idziesz ? A co do chłopaka nie wiem przykro mi.
V~Jej na fotografie a ty, no wiem
A~Ja też ,a co do chłopaka jak się nazywa ?
V~Niall .~zarumieniłam się ~zadzwonie po taxówke
A~Okey
T(taksówkarz)~ Tak ?
V~Przyjedzie pan na Oxford Street ?
T~ Jasne za jakieś 5 minut
V~Dziękuje ~rozłączyłam się~ chodźmy na dwór bo taksówka zaraz będzie ~powiedziałam do Ali i kierowałam się do drzwi, a Ala za mną wyszłyśmy ja zamknęłam drzwi na klucz i  poszliśmy na dwór okazało się ,że taxi już była wsiedliśmy do taxi powiedziałam kierowcy adres , a on pojechał w skazane miejsce. Po 10 minutach byliśmy na miejscu wysiadłyśmy i Ala została na dworze na chwilę , a ja poszłam przywitać się z moim chłopakiem, gdy doszłam zatkało mnie zobaczyłam jak Horan całuję się z inną , od razu się rozpłakałam i wybiegłam ktoś złapał mnie za rękę to była Alicja zaczęła się wypytywać co się stało opowiedziałam jej wszystko , a potem pojechała ze mną do domu .
*Oczami  Niall'a*
Czekałem za kulisami na Vicky, ale zamiast niej przyszła Barbara i rzuciła się na mnie zaczęła mnie całować od razu ją odepchnąłem.
*Oczami Alicji*
Gdy Vicky wszystko mi opowiedziała byłam zła siedziałyśmy w mieszkaniu Vicky , a ja nie chciałam patrzeć jak ona płaczę. Gdy nagle zadzwonił mi telefon spojrzałam na wyświetlacz to była Mama
odebrałam
*Oczami Vicky*
Rozmawiałam z Alicją gdy nagle do niej zadzwonił telefon bacznie przysłuchiwałam się rozmowie
Po 5 minutowej rozmówce rozłączyła się.
V~ Kto to ?
A~ Mama, muszę jutro wracać do Polski
V~ Jadę z tobą ~powiedziałam płacząc
A~Ok to zabukuj sobie bilety na jutro, spakuj się , a resztę rzeczy niech ci mama   prześle do Berlina. Bo jedziesz co nie ?
V~ Ok. Jasne , że jadę.
W tym momencie weszła Kate
K~ Vicky czemu płaczesz~ powiedziała przyjaciółka
A~To do Jutra ~powiedziała wychodząc
K i V~ Pa
V~Niall mnie zdradził
K~ Co ! ~ powiedziała zdziwiona
V~Ja idę się pakować wylatuje jutro do Polski ,a za 2 miesiące do Berlina
K~ Co ? Dlaczego ?
V~Bo tak ja idę się spakopwać
Poszłam do pokoju, otworzyłam laptopa i weszłam na stronę zabukowałam bilet na jutro na godzinę 16 :40
weszłam na Fb i napisałam do Alicji o której mam wylot wstałam i zaczęłam pakować potrzebne rzeczy do walizki po godzinie skończyłam więc zadzwoniłam do mamy
*Rozmowa telefoniczna*
M.V~Halo
V~ Hej mamuś , przyjedzcie jutro po Pesy wszystkie moje rzeczy które tu zostaną prześlijcie do berlina .
M.V ~ Ej córciu dlaczego ?
V~ Wyjeżdżam do Polski
M.V ~ Okey. Pa
V~ Pa ~rozłączyłam się poszłam pod prysznic , po prysznicu udałam się do krainy morfeusza.
*Oczami Vicky**Rano*
Obudziłam się koło 10 na dworze było pochmurnie wstałam udałam się pod prysznic , ściągłam   piżamę i weszłam do kabiny odkręciłam wodę i od razu zaczęła po moim ciele spływać woda umyłam włosy i ciało, wyszłam z kabiny wytarłam ciało i ubrałam się poszłam do kuchni by zrobić sobie śniadanie jednak ono już na mnie czekało , Kate zrobiła śniadanko obie zasiadłyśmy do śniadania i zaczęliśmy je jeść po skończeniu posiłku umyłam talerze odruchowo spojrzałam na telefon było 20 nieodebranych połączeń od Niall'a i 189 wiadomości od niego . O 13 poszłam razem z Kate do sklepu spożywczego.
V~Jak tam z David'em ?
K~ Okey
Weszliśmy do sklepu wzięłam potrzebne mi rzeczy i poszłyśmy do kasy
Zapłaciłam i udaliśmy się do domu
V- Będe za tobą tęsknić - powiedziałam , a po Policzku spłyneła mi pojedyńcza łza.
K- Ja za tobą też, ale będe ciebie odwiedzać- przytuliła mnie
V- Chodźmy bo muszę jechać na lotnisko za 15 minut - oznajmiłam biegnąc w stronę domu, po 5 minutach byliśmy na miejscu pakowałam ostatnie rzeczy , a Kate ciągle bawiła się telefonem
V- Jestem gotowa - oznajmiłam tachając walizki w stronę wyjścia
K-  okey to chodź pomogę ci- Kate wzieła walizkę i ja też wzięliśmy walizki i udaliśy się do
auta zapakowałam swoje walizki do bagażnika i wsiadłyśmy , ja i Kate zapieliśmy pasy i ruszyliśmy na lotnisko, a Kate znowu wisiała na fonie.
*Oczami Kate*
Od rana wisiałam na telefonie bo zastanawiałam się czy mam o tym powiadomić Niall'a postanowiłam go powiadomić
*Sms do Niall'a*
"Niall Vicky ma samolot o 16:40 do Polski, a potem jej już nigdy nie zobaczysz. xxxKate"
*Oczami Niall'a *
Cały czas zastanawiałem się dlaczego Vicky się do mnie nie odzywa gdy nagle dostałem sms'a od Kate przeczytałem go i od razu biegłem do auta wsiadłem i ruszyłem jechałem jak wariat nie zwracając na znaki i światła po 13 minutach byłem na lotnisku spotkałem na zegarek była 15; 40 widziałem Vicky jak czekała na odprawę podbiegłem do niej i chwyciłem za ręke ona się na mnie popatrzyła na mnie , a ja wpiłem się w jej malinowe usta. Gdy się od niej oderwałem powiedziałem do niej :
N- Co się stało?
V- Widziałam jak całujesz inną - pojedyńcza łza spłyneła jej po policzku , więc szybko ją otarłem
N- Aa więc to widziałaś jak Barbara mnie całowała czekałem za kulisami na ciebie , ale zamiast ciebie przyszła ona rzuciła się na mnie i zaczeła całować . Wierzysz ?
V- Wierzę - uśmiechneła się.
N- To nie wyjerzdżaj
V- Do Polskii nie , ale do Berlina .
N- Do jakiego Berlina ?- spytałem zdziwiony.
V-Jedźmh do domu.- wyszliśmy z kolejki idąc do auta , dałam Kate kluczyki do mojej fury, a ja pojechałam z Niall'em.- Chodzi o to że dostałam się na studia fotograficzne.
N- Świetnie, tylko szkoda , że tak daleko. Nie możesz w Londynie?
V- Mogłam bym tylko, że tam są najlepsze, czekaj muszę sms'a napisać do  Alicjii.
N- Okey.
*Oczami Vicky*
Wyjełam z torebki telefon i wybrałam numer Alicji.
*Sms do Alicji*
"Ala nie będe w Polsce spotkamy się w Berlinie, pogodziłam się z Niall'em . Ka ♥ Ce pp xxx Vicky"
N- Muszę się coś zapytać .
V- No dawaj!- oznajmiłam
N- Wprowadź się mnie
V- Co ..........


        CDN

sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział 5

Jedliśmy śniadanie gdy do kuchni wparowali............. Kate I Louis
L(Louis)- Hej wszystkim
N(Niall)- Hej
V(Vicky)- Hej chcecie gofry?
K(Kate)- Jasne
Usiadlii   koło nas I zaczęliśmy znowu jeść po skończonym posiłku Kate poszła pod prysznic a ja się przebrać.
*Oczami Kate*
Skończyliśmy jeść poszłam się myć , a chłopaki sprzątali po śniadaniu . Weszłam pod pryszjic I zaczełam się myć. Wyszłam po 10 minutach wysuszyłam włosy , ubrałam się , zrobiłam delikatny makijaż I poszłam do chłopaków
*Oczami Vicky*
Słyszałam jak ktoś schodzi po schodach przebrałam się I poszłam do salonu
*Oczami Niall'a*
Zeszła do nas Vicky. Usiadła obok mnie na sofie I się przytuliła.
N- Ja muszę jechać do domu
V- Po co ?
N- Muszę się przebrać - oznajmiłem
V- Mogę jechać z tobą
N- Jasne - wstaliśmy Vicky poszła po torebkę ja ubrałem buty I wyszliśmy zostawiając Kate I Louis'a samego którzy za raz mieli iść do mamy Vicky po Oreo I Pesy.
*Oczami Vicky*
Poszliśmy w stronę auta Horanka. Wsiadłam tak jak Niall I ruszyliśmy . Leciała w radiu piosenka One Direction pt." Little White Lies" Blondasek sobie pośpiewywał , a ja to wszystko nagrałam. Po 10 minutach jazdy dojechaliśmy do domu przepraszam willi chłopaków wysiedliśmy udaliśmy się do drzwi niebiesko oki otworzył je I weszliśmy nie było nikogo Horan oprowadził mnie po domu  , a potem udał się do swojej sypialni a ja siedziałam w salonie I czekałam na Horana zeszedł po 10 minutach wziął mnie za rękę I poszliśmy w stronę drzwi frontowych on zamkną drzwi I poszliśmy do auta.
Jechaliśmy w kierunku mojego mieszkania całą drogę rozmawialiśmy .
*W domu* *Oczami Niall'a*
Zaprowadziłem Vicky do mieszkania.
N(Niall)- Muszę jechać na próbę a potem mamy koncert . Ale przyjdź na koncert- powiedziałem I dałem swojej dziewczynie Bilety taz wejściówki za kulisy
V(Vicky)- Dziękuje skarbie a o której ?
N- Za 4 godziny ja jestem już spóźniony - powiedziałem całując ją w czoło a potem wyszłem
*Oczami Vicky*
 Niall wyszedł , a ja poszłam szukać Kate nie było jej zostawiła kartkę
" VICKY ja idę z Louis'em na próbę spotkamy się na koncercie .. xxx Twoja Kate"
Położyłam kartkę I szybko pobiegłam do sypialni naszykowałam ciuchy które zabrałam do
łazienki , rozebrałam się I weszłam do kabiny  słyszałam, że dzwonił mi telefon ale mi się nie chciało odebrać po 10 minutach wyszłam wytarłam swój mokre ciało ubrałam się wysuszyłam włosy I rozpuściłam włosy wzięłam telefon I spojrzałam kto dzwonił to była mama oddzwoniłam
*Rozmowa telefoniczna**Oczami Vicky*
M.V(mama vicky) - Hej dzwoniłam
V(Vicky)- Wiem ale brałam prysznic, a co chciałaś?
M.V-  Chciałam ci oznajmić że za 2 miesiące wyjeżdżasz do Berlina
V- Co ! - wykrzyknęłam - Dlaczego za mnie decydujesz po co mam tak jechać ?!
M.V- Na studia fotograficzne marzyłaś o tym
V- Wiem zastanowię się pa -rozłączyłam się I poszłam do kuchni wzięłam sobie Cole I udałam się na kanapę włączyłam tv I zaczęłam rozmyślać.
Wyjechać czy nie ? Co będzie z Niall'em ? Na razie mu nie powiem. Miałam mętlik w głowie chciałam przestać o tym myśleć wiec szukałam czegoś w tv nic nie było do koncertu było 3 h więc wzięłam torebkę I poszłam na spacer zamknęłam drzwi I ruszyłam w stronę St James park gdy tak sobie spacerowałam zauważyłam tam dobrze znane mi osoby podeszłam do nich to nie był nikt inny jak Alicje i Patryka podeszłam do nich
V(Vicky) ~ Hej
P i A( Patryk i Alicja) ~ Vicky !!!!
V ~ No wow. Co wy tu robicie ?
A(Alicja) - Jesteśmy tu !  - oznajmiła Ala
P(Patryk)- Na 2 tygodnie - dorzucił Patryk
A- A ty gdzie się wybierasz
V- Na koncert , a wy?
P- A tak na spacer, na czyj koncert idziesz ?
V-Na One Direction
P- Przeciesz ty ich nie lubisz !?
V- Ale idę na chwilę , podajcie Hotel I nr pokoju, a wpadne do was. -powiedziałam wyciągając mój notesik
A- Corinthia Hotel , 143 , a Patryk 144 Vicky masz jeszcze czas ?
V- Tak 2 godziny
P- To idziemy na kawe
V I A(Vicky i Ala)- Ok
Szliśmy do Starbucks'a cały czas się śmiejąc i rozmawiając jak było w Polsce przez lata .
Po 10 min doszliśmy do kawiarni Patryk i Ala poszli usiąść , a ja poszłam zamówić Kawe
K(Kelner)- Co panu zamawia?
V(Vicky)- Trzy kawy mrożone jedna Vanilliowa , a pozostałe Kawa lub Toffi.
K- Już się robii
Czekając na Kawe wyciągłam telefon z torebki I zaczełam sprawdzać Fb.
K- Kawy dla panii.
V-Dziękuje ile płacę ?
K- 9 funtów , 30 pensów
Wyciągłam z torebki portfel I podarowałam kelnerowi 10 fóntów, zabierając kawe odeszłam od kasy kierując się w stronę Alicjii i  Patryka.
V-Kawy- powiedziałam kładąc napoje na stół.
P- Dzięki ile mamy ci oddać ?
A- No właśnie Ile ?
V- Jezu Nic  chodźcię do parku mam jeszcze czas.
Patryk i Alicja wstalii wzieliśmy swoje Kawy I wyszliśmy z Starbucks'a. Szliśmy w stronę Areny O2.
P- Vicky my musimy iść do Hotelu , przyjdziesz za 2 godziny ?
V- Jak się uda to tak . Pa
A i P- Pa
Ja kierowałam się w inną strone co oni, piłam swoją kawe, z kieszeni kurtki wyciągłam słuchawki I włączyłam swoją ulubioną piosenkę,  pod areny doszłam po 20 minutach były z 7 tysięcy dziewczyn , a nawet więcej zobaczyłam , że jest bus chłopaków więc podeszłam no i znowu te dziewczyny teraz się przepchałam ale zaczymał mnie ochroniarz koło niego siedziała na schodach od busa jakaś kobieta I dziecko postanowiłam napisać sms'a do Niall'a.
*Sms do Niall'a*
V: Niall jesteś w busie przy arenie O2 ?- wysłałam czekając na odpowiedź
*Oczami Niall'a*
Siedziałem sobie w busie razem z Liam'em , Dan, Perrie , Zayn'em, Louis'em, Harry'm I Kate. Dostałem sms'a od Vicky
*Sms od Vicky*
Niall jesteś w busie przy arenie O2 ?
Odpisałem :
Tak a czo ? (●<>●)
Po chwili dostałem odpowiedź:
Jajco... A mógłbyś wyjśćm? Proszę . ♥
Odrazu wstałem i kierowałem się do wyjścia drzwi się otworzyły , a na schodach siedziała Lou z Lux schyliłem się wziołem Małą na ręce i szukałem wzrokiem Vicky, ujrzałem ją szybko poprosiłem Paul'a czy mógłby ją zawołać odrazu poszeszedł po Victorie przyszli , a ja odrazu ją przytuliłem trzymając nadal Lux na rękach.
*Oczami Vicky*
Przytuliłam się do Niall'a ostrożnie żebynie zgnieść tej małej słodkiej dziewczynki . Gdy już wypełzłam z uścisku blondasa zaczełam pogawentkę.
V(Vicky)- Hej słodka jak się nazywasz - kucnełam pytając się dziewczynki która była postawiona speszona uciekła chyba do mamy .
M.L(Mama Lux )- Słoneczko powiedz jak masz na imię. - powiedziała kobieta.
Dziewczynka odeszła od mamy i podbiegła do mnie
Lux- Lux - Wykrzykneła
V- Piękne imię Lux mam coś dla ciebie - powiedziałam wyciągając kinder niespodziankę. Podarowałam dziewczynce i usłyszałam ciche "dzienkuje"
Uśmiechnełam się do niej i wstałam kierując się do mamy dziewczynki
V- Dzień Dobry .
M.L - Cześć . Jestem Lou - powiedziała wyciągając ręke . Podałam jej swoją.
V- Victoria.
M.L-Miło poznać .
V- Nawzajem
Weszliśmy wszyscy do Busa przywitałam się z wszystkim , ale wzrokowo szukałam Kate
V-Kdzie jest Kate ? - spytałam
H(Harry)- W łazięce . Prosto i w lewo.
V- Okey Dzięki . - Ruszyłam w strone Kate
Gdy doszłam pod drzwi łazięki zapukałam i po chwili usłyszałam ciche "proszę"
Weszłam do łazięki zobaczyłam Kate która stała przed lustrem . Ciuchy ona miała ona odealnie dobrane ale gdy zobaczyłam że płacze odrazu ją przytuliłam
V- Co się stało? - zapytałam Kate
K- Pokuciłam się z Louis'em no I tak mu powiedziałam , że mnie....... spoliczkował.- rozpłakała się bardziej
V-Chodźmy do domu ?
K- Jasne . - dałam jej chusteczke , żeby otarła łzy. Otarła łzy i ruszyliśmy w strone wyjścia .
Chłopaki na nas się patrzylii, ja podeszłam do Niall a I szepłam mu do ucha
V- Ja ide z Kate do domu nie będe na koncercie , ale jutro możemy się spotkać. Przepraszam.
N- Ok rozumiem kocham cię
V- Ja też pa
N- Pa
Wyszliśmy z Busa , fanek było pełno Ledwo co przecisneliśmy się przez fanki . Wyciągłam telefon i zadzwoniłam po Taxi.
T(Taxówkarz)- Tak ?
V- Proszę przyjechać pod Arene O2.
T- Dobrze za 5 minut będe .
V- Ok. Do widzenia.
Rozłączyłam się . Tak jak Taxówkarz mówił był po 5 minutach.
Wsiadliśmy podałam Adres pod który ma nas zawieść.
Po 10 minutach byliśmy na miejscu zapłaciłam taxówkarzowi i poszłam za Kate do mieszkania . Weszliśmy i.
V- O co się pokuciliście !?- zapytałam
K- Bo ja Louis'a .......- przeciągała
V- Mów - krzykłam
K- Zdradziłam go - powiedziała cicho
V - Co zrobiłaś-zapytałam zdziwiona.
K- to co słyszysz .
V-Z kim-zapytałam
K- Z David'em
V- Ty ze swoim byłym! Boże Kate
K- Co chyba zerwe z Louis'em
V- Ty naprawde oszalałaś . Nie mówmy o tym ja idę się przebrać. -poszłam do sypialni zostawiając Kate samą.Przebrałam się i zaczełam sprzątać pokój , gdy zadzwonił telefon spojrzałam na wyświetlacz to był..................................

                             CDN

Przepraszam , że nie dodałam wcześniej rozdziału ale nie miałam czasu . (●<>●)

piątek, 25 kwietnia 2014

Nowe Postacie :)

Alicja 19 lat. Pochodzi z Polski. Przyjaźni się od urodzenia z Vicky :)















Chris. 19 lat były chłopak Vicky











David 19 lat. Były chłopak Kate
















Eleanor. 23 lata
















Patryk. 18 lat przyjaciel Vicky















     Barbara. 21 lat. Była dziewczyna Niall 'a

















Megan. 19 lat. Wielka Fanka One Direction. Pochodzi z Francji .
Przyjechała  do Londynu gdy miała 14 lat.

środa, 9 kwietnia 2014

Rozdział 4

*Oczami Vicky*
Dzwonek pobiegłam otworzyć ujrzałam tam ................................... Louis'a trzymał on w ręku kwiaty
L(Louis)- Hej
V(Vicky)- Hej . Kate do ciebie - powiedziałaś I odeszłaś, a Kate podbiegła do drzwi wzioła kwiaty I poszli , a ja zostałam sama więc poszłam do swojego pokoju I wyjełam gitare wyszłam z pokoju I kierowałam się z gitarą w kierunku salonu . Usiadłam na kanapie I zaczełam sobie brzdąkać nis potrfało to długo bo 5 minut spojrzałaś na zegarek była 17:30
Kurwa nie ma jeszcze 19 wziołam 2 gumy do żucia żułam I szłam w strone drzwi.
*Oczami Niall'a*
Szłem do mieszkania Vicky usłyszałsm jak ktoś gra . Zadzwoniłem dzwonkiem I muzyka  ucichła otworzyła mi piękna Vicky podarowałem jej róże.
*Oczami Vicky*
Poszłam otworzyć drzwi za nimi stał nikt inny jak Niall przywitałam się nim , a on podarował mi róże wsadziłam ją do wazonu wziołam torbe telefon klucze I portfel. Wyszliśmy z mieszkania I kierowaliśmy się w strone auta blondaska . Niall kulturalnie otworzył mi drzwi , a ja wsiadłam horan również zapieliśmy pasy I ruszyliśmy
V(Vicky)- Gdzie jedziemy Niall- spytałam patrząc na blondaska
N(Niall)-  Zobaczysz- powiedział uśmiechając się- Dlaczego obawiasz się chłopców
V- Bo zostałam skrzywdzona - dałam sztuczny uśmiech I zaczełam gapić się przez okno.
*Oczami Kate*
Wyszłam z Louis'em do kina wybraliśmy komedie romantyczną A właśnie że tak kupiliśmy  1 duży Popcorn I 2 Coca Cole udaliśmy się na sale czekaliśmy aż się Film włączy .
*Oczami Vicky*
Gapiłam się przez okno gdy się zatrzymaliśmy było już ciemnawo wyszłam z auta I byłam w lesie przestraszyłam się spojrzałam na blondaska który wyciągał coś z bagażnika.
Kurwa on mnie chce zabić?? Pomyślałam I się odwróciłam przedemną był Niall czymał coś
w ręku.
V(Vicky)- Pojebało cię!!! - zaczełam się drzeć
N(Niall)-  Nie dlaczego?- powiedział I chwycił mnie za ręke . Szliśmy 10 minut przez las gdy doszliśmy nad jezioro poszliśmy na pomost
N(Niall)- Vicky jesteś najwspanialszą osobą na świecie czy zechciała byś zostać moją dziewczyną.
*Oczami Kate*
Po wyjściu z domu udaliśmy się do kina na film pt. Listy do Julii kupiliśmy bilety duży  popcorn I 2 duże coca cole Wyszliśmy na sale usiadliśmy na swoich miejscach I czekaliśmy na film
L(Louis)- Kate mam pytanie- powiedział spoglądając na mnie
K(Kate)- mów - powiedziałaś odwzajemiając uśmiech
L- Bardzo mi się podobasz I chciałem się zapytać czy zostaniesz moją dziewczyną?
K- Louis ja nie wiem co powiedzieć no ale ................ się zgadzam - uśmiechnełam się
Louis pocałował mnie odwzajemniłam pocałunek wziołam go za ręke wtuliliśmy się w siebie I zaczeliśmy oglądać filVm.
*Oczami Vicky*
Gdy Niall  zapytał mnie czy nie chcę z nim chodzić zatkałl mnie nie wiedziałam co powiedzieć
V(Vicky)- Niall nie wiem co powiedzieć
N(Niall)- Powiedz co chcesz może I znamy si dwa dni ale ja cia kocham przemyśl to .
V- Przemyśle
Rozłożyliści e koc I siadliście na nim, wyjeliście z koszyka :  sok pomarańczowy, kanapki , owoce.
Siedzieliśmy I rozmawialiśmy Niall odwiózł mnie do mieszkania o 22
*W domu**Nadal oczami VIcky*
Wyszliśmy do domu było już ciemnawo więc zapaliłam światło w korytarzu I powiedziałam "Kate jesteś" odpowiedziała mi gucha cisza
V- Napijesz się czegoś - zapytałam
N- Soku jeśli można - odpowiedział blondasek
V- Już się robi - mówiłaś idąc w kierunku kuchni
wyjełam telefon I napisałam sms'a do Kate
"Kate gdzie jesteś ?   ;) xxxVicky"
Nalałam soku I zaniosłam blondaskowi który siedział na sofie .
V- Proszę twój sok - powiedziałam by przerwać niezręczną cisze
N- Dzięki-uśmiechnoł się pokazując żąd swoich białych zębów
V- Może coś oglądniemy? - spytałam
N- Ok ale Horror.  - zaśmiał się
V- Okey - wstałam I kierowałam się w kierunku szafki z filmami podałam Horanowi wszystkie horrory jakie miałam żeby zdecydował co oglądniemy a ja poszłam do kuchni zrobić popcorn.
N- Mam - krzyknoł blondynek
V- Co wybrałeś- zapytałam ściekwaiona
N- Zobaczysz zaraz
Przyszłam z miską popcornu I butelką pepsi zajełam miejsce obok chłopaka a Niall włączył sierociniec I zaczeliśmy oglądać I żreć popcorn nie pamiętam kiedy zasnełam
*Next day* *Oczami Vicky*
Obudziłam się wtulona w śpiącego Niall'a nie mówie podobało mi się to no I on wygląda tak słodko jak śpi uwolniłam się z jego uścisku I pomaszerowałam do kuchni zrobić śniadanie. Wybrałam gofry. Robienie śniadania zajeło mi 20 min po skończeniu poszłam pod prysznic. Umyłam się I ubrałam dziś nie było ciepło w Londynie padało . Zapiełam włosy w koński ogon I poszłam do salonu.
Niall jeszcze spał postanowiłam go obudzić pobiegłam do kuchni Nalałam do szklanki wody I poszłam zpowrotem do saonu stałam nad  chłopakiem gdy nagle na twarz wylałam mu wode chłopak odrazu się obudził I zaczoł mnie gonić
N- Przeproś - wykrzyknoł chłopak nadal mnie goniąc
V- Jak? - powiedziałam uciekając
N-Pocałuj mnie
V- W policzek
podeszłam do Niall'a nastawił policzek już go miałam pocałować gdy się obrucił zamiast w policzek pocałowałam go w usta przyznam się podobało mi się więc odwzajemniłam pocałunek odetwaliśmy się od siebie gdy nam zabrakło tchu
V- Zostanę twoją dziewczyną - szepnełam mu do uch na co on krzyknoł
N- Naprawde - obracając mnie wokół własnej osi .
Poszliśmy jeść śniadanie. Posiłek jedliśmh rozmawiając gdy nagle ktoś wparował do kuchni to byli............. CDN
Czytasz = komentarz

sobota, 15 marca 2014

Rozdział 3

Poszłam z Kate do kuchni I zrobiłyśmy kanapki.....
*Oczami Niall'a*
Gdy wróciłem z Louis'em do domu cieszyliśmy się jak małe dziecko.
*Oczami Kate*
Po zrobieniu naszej kolacji , udaliśmy się do salonu I zaczeliśmy jeść oraz oglądaliśmy jakąś komedie skączyliśmy oglądać o 23:20
V(vicky)- Idę spać - powiedziałam do Kate I wstałam z kanapy
K(Kate)- Ja też
I poszłyśmy do swoich pokoi Pesy I Oreo szli za nami . Weszłam do pokoju I ubrałam piżame , Położyłam się już prawie zaszłam w kime ale dostałam Sms'a wziołam telefon I weszłam na wiadomość był to Sms od Niall'a
odrazu się uśmiechnełam.
S.od .N( sms od Niall'a)- "Dobranoc księżniczko :O"
Skąd on kurwa wie kiedy ja ide spać wtf odłorzyłam telefon na swojen miejsce I poszłm spać.
*Rano**Oczami Kate*
Obudziłam się o 10 wyjrzałam przez okno było  zimniej niż wczoraj. Tak jest w londynie I poszłam do kuchni by zrobić nam śniadanie .
*oczami Vicky*
Obudziłam się po 10:15 wstałam I zeszłam do kuchni myślałam że Kate jeszcze śpi, a jednak nie jednak ona dzisiaj przygotowała śniadanie
Siadłyśmy I zaczeliśmy jeść po 10 minitach skonczyłyśmy ja umyłam naczynia Katei ja poszliśmy się ubrać I wziąść prysznic każda miała łazięnke w swoim pokoju . Weszłam pod prysznic I odkręciłam wode odrazu po moim ciele zaczeła spływać ciepła woda mój prysznic trwał 10 minut wyszłam z kabiny wytarłam się I zaczełam słuszyć swoje blond włosy  które upiełam w koka , zrobiłam delikatny makijaż I  ubrałam się .
*Oczami Kate *
Ja I Vicky poszliśmy się wykąpać I ubrać bo musielieliśmy odprowadzić Oreo I Pesy do mamy Vicky bo nasze "randki" miały się odbyć o 19 weszłam do kabiny I odkręciłam wode moja kąpiel trwała 10 minut wyszłam z kabiny wytarłam się I wysuszyłam włosy które potem zostawiłam rozpuszczone zrobiłam makijaż I ubrałam się  zeszłam domsalonu moja najka oglądała jakiś serial usiadłam koło niej I też zaczełam oglądać to był serial pt. rodzinka pl kochałyśmy go.
*Oczami Niall'a*
Obudziłem sięmo 11 I młyślałem mojej randce z Vicky . Zeszłem do kuchni wszyscy już wstalaii I jedli jajecznice.
*Oczami Vicky*
Kate dołączyła się do oglądania rodzinki. Pl skończyła się o 12: 30 wyjełam telefon I zadzwoniłam do mamy.
*Oczami PANI SIMPSON*
Pracowałam właśnie w biurze gdy zadzwonił mi telefon spojrzałam na wyświetlacz I ujrzałam zdjęcie mojej córki Vicky odebrałam
M. V(MAMA VICKY)- Tak Vicky
V(vicky)- Hej mamuś czy mogłybyśmy zostawić do jutra wam Oreo I Pesy  ?-  spytałam
M.V- Jasne , a gdzie się wybieracie ?- spytała moja rodzicielka
K(Kate)- Na randkę - wtrąciła się moja najka
M.V- Okey . To przyprowadź.
V- Okey pa - rozłączyłam się wstając z kanapy biorąc torbe
V(vicky)- Kate idziemy - powiedziałam
Kate wstała wziołam Pesy , a ona Oreo I wyszliśmy pieszo do mojego domu było 5 minut więc nie daleko. Zamknełam drzwi I poszłyśmy jak zwykle rozmawiałyśmy I się śmiałyśmy doszliśmy pod mój dom otworzyłam bramkę I spuściłam Pesy doszłyśmy do drzwi frontowych były otwarte .
V(vicky)- Mamo!- krzyknełam w korytarzu
M.V(mama vicky)- Hej córeczko .
K(Kate)- Dzień Dobry
M.V- Hej Kate
V- Ja ide coś wziąść z pokoju I zaraz wychodzimy
m.v- okey
Ja I Kate udaliśmy się do mojego pokoju podeszłam do mojej szafki nocjej I wyciągłam swoją szczęśliwą bransoletke .
*Oczami Kate*
Gdy zobaczyłam , że Vicky wyciąga swoją szczęśliwą bransoletke wszystkie wspomnienia wróciły.
K(Kate)-Vicky pamiętasz jak je robiłyśmy?
V(Vicky)- Boże no masz taką samą miałyśmy wtedy 10 lat
K- Dokładnie - powiedziałam wychodząc z pokoju Vicky kierowliśmy się do wyjścia wyszłyśmy I zaczełyśmy iść w kierunku naszego mieszkania zauważyłam że Vickyma już bransoletke na ręce podciągłam koszule do góry miałam taką samą bransoletke na ręce które były po cięciu się Vicky spojrzała na moją ręke
V- Obiecja że już nigdy się nie potniesz!!
K- Obiecuje - powiedziałam gdy w tym momęcie wchodzić do mieszkania .
*Oczami Vicky*
Gdy weszłyśmy do mieszkania obydwie pobiegłyśmy do swoich pokoji naszykowałam swoje ciuchy I poszłam pod prysznic. Kąpiel zajeła mi 10 minut wyszłam owinełam się ręcznikiem I zaczełam suszyć włosy I ubrałam się upiełam włosy w koka wyszłam z łazięki kierowałam się w strone pokoju Kate zapukałam usłyszałam prosze weszłam I ujrzałam kolerzankę wyglądała ona zajebiście włosy ona miała upięte w koński ogon
V- Zajebiście wyglądasz- powiedziałam
K- Ty też
Obie zaczełyśmy się śmiać I poszłyśłmy do salonu nie siedziałyśmy za długo bo zadzwonił
Dzwonek pobiegłam otworzyć ujrzałam tam ...................................
CDN
Komentarze dają mi inspiracje

piątek, 14 marca 2014

Rozdział 2

Harry wstał I zaczoł się przyastawiać do Oreo......
*Oczami Louis'a*
Gdy podeszły do nas Victoria I Kate szybciej serce zaczeło mi bić od pierwssego wejrzenia zakochałm się w Kate.
*Oczami Vicky*
V(Vicky)- To pójdziecie stąd - zapytałam z nadzieją.
N(Niall)- Nie musisz wygrać to miejsce.Musisz zaśpiewać kontra Danielle,
V-Co!?Ja nie umiem śpiewać - powiedziałam
K(kate.)- umiesz.
V- Okey Danielle bądź pierwsza
D(Danielle)- Okey - powiedziała po czym wstała , a ja kazałam Kate czymać Pesy.
Danielle zaczeła śpiewać piosenke tych One Direction Midnight Memories , a ja Igora Herbuta Nie ufaj Mi. Wygrałam zwolnili nam miejsce.
H(Harry)- Dziwka - powiedział patrząc się na Kate myślałam że mu zaraz mu przypierdole ,Kate to zauważyła I pokiwała głową na nie.
K(Kate)- Myślisz że mnie to rani ?
H(harry)- Tak, leć poskarżyć się mamusi .
Kate po tych słowach sie rozpłakała I pobiegła z oreo do domu. Harr'emu się głupio zrobiło , podeszłam do niego I szczeliłam go w pysk . I pobiegłam za Kate .
*Oczami Harr'ego*
Trzymałem się za policzek bo jak Victoria mnie uderzyła to bolało.
H(Harry)- Powiedziałem coś nie tak!? - zapytałem się widząc jak Victoria biegnie za Kate
*Oczami Kate*
Po tym co Harry powiedział zrobiło mi się przykro biegne do domu wiem że za mną biegnie Vicky ale nie chcę z nikim rozmawiać. Po 5 minutach wbiegłam do domu trzaskając drzwiami zauważyłam że mój tata się pakuje
K(Kate)- Tato gdzie ty wyjeżdrzasz ? - zapytałam cała zapłakana
T.K(tata kate)- musze wyjechać na dwa lata a ty czemu płaczesz- po tych słowach rozryczałam się jak małe dziecko pobiegłam do swojego pokoju  trzaskając drzwiami wyjełam pudełeczko z pamiątkami po mojej mamie zaczełam je oglądać tak jak zawsze gdy jest mi smutno wziołam jej zdjęcie I przypominałam sobie dawne chwile I te dobre I te złe . Patrzyłam się na nie przez 5 minut ,  aż w końcu je odłożyłam podeszłam do swojej szafki żyletke.
*Oczami Vicky*
Wbiegłam do domu Kate bez pukania I po pędziłam do pokoju przyjaciółki otworzyłam drzwi I zobaczyłam jak Kate się tnie natychmiast do niej podbiegłam I zabrałam jej żyletke I wypierdoliłam przez okno. Poszłam do łazienki wziołam ręcznik I zamoczyłam w zimnej wodzie , I spowrotem wróciłam do swojej najki . Delikatnie przejeżdrzałam po ranach by wytrzeć krew , Kate mnie przytuliła . Opowiedziała wszystko o tacie itp. Powiedziałam jej że będzie mogła zamieszkać u nas.
Porozmawialiśmy z jej tatą I się zgodził właśnie ją pakowaliśmy gdy nagle zadzwonił mi telefon nie popatrzyłam kto dzwoni odebrałam
*Rozmowa telefoniczna*
Vicky- Halo
M(Mama )-Nie odbieraj dziś Codiego odebrałam go od dziś będe zawsze w domu.
V- Naprawde!?- zapytałam moją rodzicielke ze zdziwieniem .- Może Kate u nas zamieszkać bo jej tata wyjeżdża ??
M-Tak.
V- jest pa kocham cię
M-Pa
Rozłączyłam się I dokonczyliśmy pakowanie Kate pożegnała się z tatą wzioła Oreo a ja Pesy oraz walizki I poszliśmy w strobe mojego domu po drodzę wpadłyśmy na dwóch chłopaków okazało się , że to Louis I Niall .
*Oczami Niall'a*
Szłem z Louis'em ulicą I wpadliśmy na Victorie I Kate postanowiłem że zaproszę Victorie na randkę bo się odrazu w niej zakochałem , a Louis zakochał się w Kate.
N(Niall)- Kate umuwisz się ze mną !? - spytałem słyszałem że Louis też się o to zapytał ale ona odrazu się odrazu zgodziła. Wiedziałem że Victorie obawia się chło chłopaków , a ja to chcę zmienić
*Oczami Vicky*
Gdy Niall zaprosił mnie na randkę nie Wiedziałam co powiedzieć ale się zgodziłam Wiedziałam że Horan się ucieszył podałam mu mój numer telefonu I adress oraz ustaliliśmy godzinę o której jutro się spotkamy. Z jednej strony się cieszyłam , a z drugiej się bałam że będzie jak dawniej. I się rozeszliśmy cały czas rozmawiałam z Kate w co się ubierzemy itp. Doszliśmy do mojefo mieszkanka bo już nie mieszkam z rodzicami I pomogłam się Kate rozpakować w jej nowym pokoju rodzice kupili mi to mieszkanie w podzienkowaniu za opiekę nad Codym więc sama udałam się do swojego pokoju wszystkie moje żeczy były już tutaj więc również zaczełam się rozpakować skonczyłyśmy się dopiero rozpakowywać o 20:15 poszłam z Kate do kuchni I zrobiłyśmy kanapki zjadłyśmy je I poszłyśmy spać.............
CDN
KOMENTARZE DAJĄ MI NATCHNIENIE

Rozdział 1

*Oczami Vicky*
Jak zwykle obudziłam się o 7 powoli zeszłam z łóżka I poszłam do kuchni by zrobić Cod'iemu śniadanie  gdy chciałam wyciągnąć z lodówki potrzebne składniki mój wzrok przykuła karteczka wziełam ją I przeczytałam po cichu " kotku musieliśmy pojechać wcześniej do firmy kochamy was Mama I tata"
Ruciłam kartką I powiedziałam cicho *zajebiście* gdy skończyłam naleśniki poszłam obudzić swojego brata który spał tak słodko w swoim pokoju .
V(Vicky)- Cody wstawaj - szarpnełaś go lekko
C(Cody)- Zaraz- powiedział cicho przykrywając twarz kołdrą.
V- Nie zaraz tylko teraz- powiedziałam sciągając kołdre
Cody wstał , ubrał papcie I powędrował do kuchni na śniadanie. A ja mu wybierałam stylizacje   na dziś.  położyłam mu je na krześle I sama poszłam po ubrania I pobiegłam pod prysznic. Zajoł mi on 15 min ubrałam się I poszłam do pokoju mojego brata Cody się już ubrał zeszliśmy na dół I nasypałam Pesy karmy I nalałam wody. Wziełam brata za ręke I wysziśmy z domu zamykając drzwi na klucz.
C(Cody)- Gdzie idziemy? - spytał mój braciszek
V(vicky)- Do przedszkola głuptasku- powiedzaiłam uśmiechając się do niego.
Do przedszkola mieliśmy nie daleko więc szybko nam to zajeło zaprowasziłam go I porzegnałam się z nim I wruciłam do domu słuchając muzyki . Doszłam do domu otworzyłam drzwi I wyprowadziłam psa na spacer . Poszliśmy do Kate.
*Oczami Kate*
Obudziłam się o 7:40 zwlekłam się z łóżka I poszłam pod przysznic . Mój prysznic trwał 10 min ubrałam się I nawt nie miałam czasu żeby zjeść śniadania bo ktoś zapukał do drzwi poszłam otworzyć bo mój tato jeszcze spał .  Osobą za drzwiami okazała się moja najk Vicky nie była jednak ona sama była ona z Pesy
K(kate)- Hej wchodź - powiedziałam otwierając drzwi szerzej
V(Vicky)- Nie chodź do parku.
K- Ale ja śniadania nie jadłam - oznajmiłam
V- Ja też kupimy coś w sklepie
K- Okey- uśmiechnełam się - napiszę tacie kartkę I wezme Oreo to dziwne że piws I kot się lubią. - oznajmiłam
V- No wiem tylko szybko.
Zajeło mi to 3 minuty wziołam telefon, kase I Oreo . Kierowaliśmy się w stronę sklepu .
*oczami Vicky*
Otworzyła mi drzwi moja najka wzioła żeczy I wyszliśmy tetaz kierujemy się w stronę sklepu zostawiłam Kate Pesy I sama weszłam po zakupy.
Kupiłam 2 drożdżówki z budyniem I soki . Wyszłam I podałam jej żeczy do ręki a ona , I oddała Pesy szliśmy jedząc drożdżówke popijając ją sokiem a dotego śmiejąc się. Szliśmy do naszego ulubionego miejsca w parku pod drzewem I kawałek przed nim zobaczyliśmy 5 chłopaków I 2 dziewczyny siedzących na naszym miejscu szybko do nich podbiegliśmy .
V(Vicky)-  Na początku wam się przedstawie nazywam się Victoria a to jest moja najka Kate a to jest nasze miejsce więc spierdalać.
Podzszedł do mnie blondyn .
N(Niall)- Hej jestem Niall a ty jesteś zapewnie naszą fanką.- oznajmił
V(Vicky)- Nie a powinnam? - spytałam Ja nawet nie wiem kim wy jesteście ! - oznajmiłam - Ale ty jesteś Danielle prawda? - zapytałam patrząc się na brunetke a moja Pesy zaczeła szczekać na Niall'a.
K(Kate)- Chyba  cię nie lubi - powiedziała Kate patrząc się na Pesy która szczekała na Blondaska.
Wtrącił się chyba Liam bo brunetka tak do niego mówiła
L(Liam)- Skąd wy się znacie - zapytał chłopak siedzący obok Dan.
V- Z tańców oznajmiłam, a może się przedstawicie - spytałam
Li(Liam)- Ja jestem Liam, ten to Niall pokazał na blondyna, ten w loczkach to Harry, ten w czerwonym to Louis ta blondynka to Perrie.
V- Aha okey a teraz spierdalać.
Harry wstał I zaczoł się przyastawiać do Oreo.
CDN................
3 kom I next


czwartek, 13 marca 2014

imagin o Scott cie I Vicky #2

- Dziękuję. - uśmiechnął sie i musnął moje usta.
Zaseliśmy wtuleni w siebie.
*Rano* *Nadal oczami Vicky*
Obudziłam się bardzo wszeście bo miewałam straszny ból brzucha i było mi nie dobrzd więc wszystko pobiegłam do łazienki I wymiotowałam .Umyłam zęby.  Gdy skończyłam poszłam po kosmetyczke I zniej wyjwłam test ciążowy . Po zrobionym teście odczekałam 5 minut I  na niego spojrzałam test był  pozytywny cieszyłam sie wiec odrazu pobiegłam do sypialni zostawiając test ciążowy w łazięce.
V- Scott - zaczełam głośno krzyczeć
S- Co sie stało kotku- powiedział zaspany Scott
V- Jestem w ciąży - powiedziałam siadając na łóżku
S- Naprawde!! Bardzo się cieszę- powiedział przytulając mnie
V- Ja też
*Oczami Scott'a*
 Gdy dowiedziałem się że Vicky jest w ciąży ucieszyłem się.
S-Kocham cię - powiedziałem Vicky dając jej buziaka
wstałem I ubrałem bokserki bo wczoraj po tym co "robiliśmy" byliśmy nadzy
Vicky była okryta kołdrą. Wyglądała jak bogini.
*Oczami Vicky*
Gdy Scott się ubierał poszłam po ciuchy I kierowałam się w kierunku łazięki. Weszłam pod prysznic I zaczeła po mnie spływać ciepław woda. Po 20 minutach wyszłam I ubrałam się wyszłam z łazięki I poszład do kuchni, a Scott poszedł wziąść prysznic. Postanowiłam zrobić śniadanie , gdy skończyłam do kuchni wszedł mój mąż podałam mu śniadanie, zaczeliśmy jeść. Po skończonym posiłku posprzątałam I poszliśmy  zwiedzać  oczywiście byli też fani Scott porobił z nimi zdjęcia I poszliśmy dalej.
V- Scott Kocham Cię
S- Ja ciebie też- powiedział I dał mi buziaka. Rozmawialiśmy o nas I o naszym dziecku.
 Postanowiliśmy iść do wesołego miasteczka  byliśmy na diabelski młyn I karuzeli wyszliśmy  z Wesołego miasteczka I kierowaliśmy się do restauracji  zamuwiliśmy jedzenie I Rozmawialiśmy co zrobimy jak urodzi się dziecko. Do mojego męża zadzwonił telefon
*Oczami Scott'a* *rozmowa telefoniczna*
S(Scott)- Tak słucham
P(Producent)- Hej Scott musisz wracać na Hawaje bo bez ciebie nie możemy nakręcić odcinka.
S- Ale ja jestem na miesiącym miodowym- powiedziałem lekko oburzony.
P-Wiem Scott przykro mi.
S- Okey. A o której?? - powiedziałam spokojniej
P- O 12:30 na planie.
S- Okey. Pa - rozłączyłem się
*Oczami Vicky*
Nasuchiwałam się rozmowy Scott'a. Aż w końcu się rozłączył.
V- Kochanie co się stało ?
S- Musimy wracać na Hawaje Przepraszam.
V- No ok - uśmiechnełam się biorąc torbe.
Scott zostawił pięniądze I wyszliśmy kierując się w strone domku. Odrazu gdy przyszliśmy zaczeliśmy się pakować. Zajeło nam to 2 godziny. Zadzwoniłam po taxi po 15 minutach już była pod domkiem zapakowaliśmy bagaże I powiedzieliśmy kierowcy żeby jechał na latnisko. Na lotnisku byliśmy o 18 kupiliśmy bilety I poszliśmy do samolotu.Samolot ruszył I po 2 godzinach byliśmy na Hawajah.
*9 miesięcy później**Oczami Vicky*
Jestem u siostry Scott'a. Za niedługo urodzi się nasza córka Juliett Chelsea Caan
Pijemy Kawe I brzuch mnie zaczoł boleć
V- Tara Chyba rodze - powiedziałam czymając się za brzuch.
T- Już dzwonie po Karetke
Tara zadzwoniła po karetke podała adres I za 10 minut mieli tu być.
Tara również powiadomiła Scott'a który właśnie lręcił odcinek.
*Oczami Tary* *rozmowa telefoniczna*
Dzoniłam jak najszybciej. Zaraz zostane ciocią. Jeden sygnał drugi sygnał odebrał.
S(Scott)- Tara jestem na planie
T(Tara)- Wiem Vicky rodzi
S- Ale termin ma na następny tydzień
T- Jprdl ale dziecko może być wsześciakiem urodzić się w terminie  lub po nim.nprzyjeżdżaj do szpitala najbliżej mnie- Krzyknełam I rozłączyłam się . Karetka zaraz po tym przyjechała pozwolili mi z nią jechać. Do szpitala dojechaliśmy w ciągu 15 minut zabrali ją na sale porodową I zaczeło się  czekanie Mój brat po 10 minutach wpadł zdyszany na sale. Usiadł koło mnie I cekaliśmy bez słowa.
*3 godziny później* *Oczami Tary*
Usłyszałam płacz dziecka z sali w której rodziła VIcky jest 17 :45 obudziłam drzemiącego Scott'a który spał koło mniw na krześle
T(Tara)- Scott obudź się Vicky urodziła
S(Scott)- To ja ide . - wstał I kierował się w strone sali porodowej Vicky
*Oczami Scott'a*
Weszłem do Sali moja córeczka była już wykąpana podszedłem bliżej mojej żonu króra na rękach naszą córeczkę ucałowałem Vicky I wziołem Juliett na ręce była taka malutka I bezbronna . O niczym więcej nie marze.
*Oczami Vicky*
Byłam wykończona porodem moja Juliett jest słodka a gdy Scott weszedł I wzioł ją na ręce byłam najszczęśliwszą osobą na świecie. Zabrali mnie do sali w której musiałam zostać na obserwacjii 3 dni z Juliett .
CDN.........

5 kom next