PROSZĘ PRZECZYTAJ NOTKE POD ROZDZIAŁEM
V- Niall...... Ja przez ciebie nie zostaje tutaj jak bym chciała to bym dawno pojechała-pocałowałam go.-Jade do galeri.
N-Okey.
Powiedział blondyn, a ja wzięłam torbe, klucze, portfel i telefon poszłam do auta wsiadłam odpaliłam i ruszyłam do galeri po 20 minutach byłam w galerii.
*7,6 miesięcy później*
Jest sobota jestem w 8 miesiącu ciąży za miesiąc ma się urodzić nasza , córeczka. Kate jest w 7 miesiącu, Louis jest z Megan , a Harry spotyka się z Natalie .Obudziłam się o 8 byłam wtulona w Niall'a wstałam naszykowałam ciuchy które wzięłam do łazienki weszłam do łazienki ściągłam pidżame , weszłam pod prysznic po 10 mknutach wyszłam wysuszyłam włosy ubrałam się rozpuściłam włosy gdy usłyszałam, że dzwoni mi telefon który był w sypialni szybko poszłam odebrać dzwonił Zayn.
V- Hej Zayn- powiedziałam idąc spowrotem do łazienki, jak doszłam odłożyłam telefon na pralke i włączyłam głośno mówiący.
Z- Hej , Perrie urodziła, mam syna, jutro wychodzi o 15 więc chcę żebyś ty, Dan, Megan i Natalie przygotowały babe shawer.
V - Jasne ,.
Z- No to pa .
V-Bajo do jutra - powiedziałam rozłańczając się wyszłam z łazienki, poszłam do Pesy nalałam jej wody i nasypałam karmy, umyłam ręce i zaczełam przygotowywać śniadanko, po 10 minutach położyłam kanapki na stolik, i zabrałam się do robienia dla Niall'a kawy, a dla mnie cappuccino po skończeniu poszłam do sypialni,
V- Niall skarbie śniadanko - powiedziałam
N- Już wstaje - powiedział wstając - Jaka pogoda?
V- Zimno, bo jest styczeń - oznajmiłam, a Niall poszedł się ubrać po 10 minutach był ole wtedy to ja już kończyłam swoją porcje.
V- Musimy potem jechać do galeri
N- Jasne , a po co ?- spytał popijając kawą.
V- Bo Pez urodziła, a trzeba coś kupić dla maluszka i tort.
N-Ok - powiedział myjąc naczynia
Po 15 minutach byliśmy w drodze do Galeri, gdy dojechaliśmy na miejsce wysiadłam i ruszliśmy w stronę wejścia odrazu z Niall'em ruszyliśmy do sklepu dla dzieci, ja poszłam szukać prezentu dla małego Zayn'a , a Niall poszedł oglądać wózki wybrałam koszyczek i poszłam wstrone Niall'a oglądał jeden wózek
V- Ładny - powiedziałam stojąc za blondaskiem
N- Victoria ale mnie przestraszyłaś - powiedział Niall - więc go bierzemy
V- Jak chcesz- powiedziałam bo nie chciałam mu się sprzeciwiać
Ja i Niall poszliśmy do kasy , blondyn wyciągnął portfel czyli oznacza to , że on płaci , zapłacił zaniósł wózek do auta i poszliśmy do cukierni, zaczełam oglądać torty , a Niall ciasteczka ,znalazłam tort podeszła do mnie Sprzedawczyni
S(Sprzedawczyni)- Mogę w czymś pomóc ?- spytała kobieta
V-Tak, chciała bym zamówić na jutro ten tort .- oznajmiłam patrząc ma ciasto.
S- Dobrze , a na którą godzinę ?
V- 14:10, a I jeszcze ciasteczka w kształcie bodów, ale wszystko dla chłopczyka.
S- Dobrze - potem odeszłam od kobiety i poszłam do Niall'a który kupywał ciasteczka zapłacił i wyszliśmy ze sklepu. Popatrzyłam się na niego
N-No co ? - spytał
V-Nie nic- oznajmiłam gdy wsiadałam do auta.
N-chcesz - spytał odkładając je.
V- Jasne - wzięłam ciasteczko jechaliśmy w kierunku naszego domu po 15 minutach byliśmy na miejscu wysiedlśmy Niall zaniósł wózek oraz prezent do domu ja otworzyłam drzwi weszliśmy ja udałam się by przygotowywać obiad ale gdy weszłam do kuchni zobaczyłam karteczke ....... od........
CDN
------------------------------####------------------------------------
Zastanawiam się czy nie zacząć pisać Dark'a o Niall'u. Pisałabym na innym blogu . Wasze opinie zostawiać w kom..... Sorka że krótki rozdział
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz