piątek, 14 marca 2014

Rozdział 1

*Oczami Vicky*
Jak zwykle obudziłam się o 7 powoli zeszłam z łóżka I poszłam do kuchni by zrobić Cod'iemu śniadanie  gdy chciałam wyciągnąć z lodówki potrzebne składniki mój wzrok przykuła karteczka wziełam ją I przeczytałam po cichu " kotku musieliśmy pojechać wcześniej do firmy kochamy was Mama I tata"
Ruciłam kartką I powiedziałam cicho *zajebiście* gdy skończyłam naleśniki poszłam obudzić swojego brata który spał tak słodko w swoim pokoju .
V(Vicky)- Cody wstawaj - szarpnełaś go lekko
C(Cody)- Zaraz- powiedział cicho przykrywając twarz kołdrą.
V- Nie zaraz tylko teraz- powiedziałam sciągając kołdre
Cody wstał , ubrał papcie I powędrował do kuchni na śniadanie. A ja mu wybierałam stylizacje   na dziś.  położyłam mu je na krześle I sama poszłam po ubrania I pobiegłam pod prysznic. Zajoł mi on 15 min ubrałam się I poszłam do pokoju mojego brata Cody się już ubrał zeszliśmy na dół I nasypałam Pesy karmy I nalałam wody. Wziełam brata za ręke I wysziśmy z domu zamykając drzwi na klucz.
C(Cody)- Gdzie idziemy? - spytał mój braciszek
V(vicky)- Do przedszkola głuptasku- powiedzaiłam uśmiechając się do niego.
Do przedszkola mieliśmy nie daleko więc szybko nam to zajeło zaprowasziłam go I porzegnałam się z nim I wruciłam do domu słuchając muzyki . Doszłam do domu otworzyłam drzwi I wyprowadziłam psa na spacer . Poszliśmy do Kate.
*Oczami Kate*
Obudziłam się o 7:40 zwlekłam się z łóżka I poszłam pod przysznic . Mój prysznic trwał 10 min ubrałam się I nawt nie miałam czasu żeby zjeść śniadania bo ktoś zapukał do drzwi poszłam otworzyć bo mój tato jeszcze spał .  Osobą za drzwiami okazała się moja najk Vicky nie była jednak ona sama była ona z Pesy
K(kate)- Hej wchodź - powiedziałam otwierając drzwi szerzej
V(Vicky)- Nie chodź do parku.
K- Ale ja śniadania nie jadłam - oznajmiłam
V- Ja też kupimy coś w sklepie
K- Okey- uśmiechnełam się - napiszę tacie kartkę I wezme Oreo to dziwne że piws I kot się lubią. - oznajmiłam
V- No wiem tylko szybko.
Zajeło mi to 3 minuty wziołam telefon, kase I Oreo . Kierowaliśmy się w stronę sklepu .
*oczami Vicky*
Otworzyła mi drzwi moja najka wzioła żeczy I wyszliśmy tetaz kierujemy się w stronę sklepu zostawiłam Kate Pesy I sama weszłam po zakupy.
Kupiłam 2 drożdżówki z budyniem I soki . Wyszłam I podałam jej żeczy do ręki a ona , I oddała Pesy szliśmy jedząc drożdżówke popijając ją sokiem a dotego śmiejąc się. Szliśmy do naszego ulubionego miejsca w parku pod drzewem I kawałek przed nim zobaczyliśmy 5 chłopaków I 2 dziewczyny siedzących na naszym miejscu szybko do nich podbiegliśmy .
V(Vicky)-  Na początku wam się przedstawie nazywam się Victoria a to jest moja najka Kate a to jest nasze miejsce więc spierdalać.
Podzszedł do mnie blondyn .
N(Niall)- Hej jestem Niall a ty jesteś zapewnie naszą fanką.- oznajmił
V(Vicky)- Nie a powinnam? - spytałam Ja nawet nie wiem kim wy jesteście ! - oznajmiłam - Ale ty jesteś Danielle prawda? - zapytałam patrząc się na brunetke a moja Pesy zaczeła szczekać na Niall'a.
K(Kate)- Chyba  cię nie lubi - powiedziała Kate patrząc się na Pesy która szczekała na Blondaska.
Wtrącił się chyba Liam bo brunetka tak do niego mówiła
L(Liam)- Skąd wy się znacie - zapytał chłopak siedzący obok Dan.
V- Z tańców oznajmiłam, a może się przedstawicie - spytałam
Li(Liam)- Ja jestem Liam, ten to Niall pokazał na blondyna, ten w loczkach to Harry, ten w czerwonym to Louis ta blondynka to Perrie.
V- Aha okey a teraz spierdalać.
Harry wstał I zaczoł się przyastawiać do Oreo.
CDN................
3 kom I next


2 komentarze: