środa, 12 marca 2014

Imagin o Vicky I Scott'cie

Hej ten Imagin jest dla mojej koleżanki która kocha One Direction I Hawaii Five 0 więc ten imagin jest o Scott'cie .

*Dzień Ślubu Vicky I Scott'a* *oczami Vicky*
O boże to jest ten dzień wychodze za Scott'a pomyślałam I zaczełam ubierać suknie ślubną
Za 1 godzine odbędzie sie mój ślub pomyślałam stając przed lustrem I trzęsłaś się. Po 15 minutach przyszedł mój tata I wręczył mi bukiet
T(tata)- Gotowa córciu ?? - spytał z uśmiechem na twarzy
V(Vicky)- tak - powiedziałam I się uśmiechnełam
Tata I ja zeszliśmy do auta I pojechaliśmy na ceremonie która miała odbyć na plaży
jechaliśmy 15 minut aż dojechaliśmy na miejsce wszyscy goście I on............. Scott
już za niedługo będe panią Caan pomyślałam I na samą myśl o tym uśmiechnełam się.
Ruszyłam powolnym krokiem przez outarz.
K(Ksiądz)- Czy ty Victorio Ayline Janner bierzerz za męża Scott'a Andrew Caan'a za męża ?
V- Tak
k- Czy ty Scott'cie Andrew Caan'ie bierzesz za żone Victorie Ayline Janner ?
S(Scott)- Tak
K- Możesz pocałować panne młodą.
dał mi namiętnego buziaka a ja go odwzajemniłam. Poszliśmy na impreze po weselu.
 Podeszła do mnie przyrodnia siostra Scott'a Tara.
T(tara) - Vicky ile ty masz lat???
V(vicky)- 28
T- Aha jesteś nie dużo młodsza od Scott'a on ma 34
V - Wiem
I poszłyśmy do gości rozmawiałam z Nimi.
*Oczami Scott'a*
Szukałem wzrokiem mojej żony po paru minutach ją znalazłem wyglądała ślicznie wiec odrazu do niej podszedłem zatanczyliśmy swój pierwszy taniec I poszliśmy krojić tort moja ukochana była taka szczęśliwa. Wszyscy goście zajadali  się tortem a ja I moja żona pojechaliśmy w naszą podróż poślubną na kanary .
Była 21 :30 gdy byliśmy pod naszym "domkiem" na kanarach.  Wysiedliśmy I poszliśmy do domku.
*Oczami Vicky*
Udaliśmy się do kuchni po szampana I Scott udał się do sypialni  ja poszłam do łazienki weszłam pod prysznic. Mój prysznic trwał 15 minut wyszłam I ubrałam swoją piżame udałam sie do Scotta który właśnie coś czytał na swoim Telefonie odrazu jego wzrok skupił się na mnie.
S(Scott)-  Kochanie ale  ty sexy wyglądasz - powiedział przytulając mnie od tyłu.
V(vicky) - Kochanie  nie przesadzaj - obruciłam się I wpiłam się w jego usta.Gdy Nasze usta się od siebie oderwały zawiesiłam swoje ręce na Jego karku, a On wziął mnie na ręce.
Oplotłam swoje nogi wokół Jego bioder.
Odchyliłam głowę do tyłu, a On zaczął mnie całować po szyi.
Po chwili położył mnie na łóżku.
Moje nogi lekko opadły na pościel, a On położył swoje dłonie na moich piersiach.
Zaczął całować mój brzuch.
Momentami przechodziły mnie dreszcze.
Ponownie pocałował moje usta.
Zdjęłam z Niego koszulkę i odpięłam spodnie, a On je z siebie zdjął.
Rozpiął Mój stanik i zaczął całować piersi.
Całował je, przygryzał i ssał.
Bawił się tak dobre 10 minut, wiedział jak bardzo to lubię.
Zjechał do Mojej kobiecości.
Zaczął pieścić przez cieniutki materiał Moją kobiecość.
Moje biodra delikatnie się podniosły.
Blondyn rozerwał moje stringi i włożył we mnie dwa palce, a ja krzyknęłam w podniecenia.
Po chwili je wyciągnął, ale za to zaczął pieścić językiem moją łechtaczkę.
Gdy byłam już prawie u szczytu On przestał.
Pociągnęłam Go w taki sposób że On był na dole, a ja na górze.
Usiadłam okrakiem na Jego kolanach i także rozerwałam Jego bokserki.
Wzięłam do rąk wielkiego penisa Scott'a
Robiłam posuwiste ruchy, a z ust bruneta wydobywały się ciche pomruki.
Gdy wzięłam Jego męskość do ust chłopak zaczął głośniej jęczeć.
Po paru minutach chłopak wyciągnął swojego penisa ze swoim ust.
Nie chciał tak szybko szczytować.
Przekręcił Nas tak, że ja byłam pod Nim.
Wszedł we mnie bardzo powoli i delikatnie.
W niebieskich oczach chłopaka zauważyłam iskierki.
- Szybciej. . . - wyszeptałam i położyłam swoje ręce na Jego plecach.
Moja prośba została spełniona, chłopak przyśpieszył. Znacząco przyśpieszył.
Ciągle dobijał o mój punkt 'G'.
Wykrzykiwałam Jego imię bardzo głosno.
Czułam dokładnie jak we mnie wchodził i wychodził.
Znałam każdy skrawek Jego ciała, Oboje się bardzo znaliśmy z 'tej' strony.
 Nagle chłopak zaczął mnie pieprzyć tak mocno że z moich oczu popłynęły łzy.
Poczułam ból, niewielki ból Scott to zauważył i wytarł moje łzy. Lecz nie zmieniał tempa.
Po paru minutach doszliśmy.
Chłopak położył sie do łóżka, a ja obok Niego.
- Najlepszego, kotku. - powiedziała i wtuliłam się w Niego.
- Dziękuję. - uśmiechnął sie i musnął moje usta.
-----------------------------------------------------------------------
Boże jest 5 kom 2 część

1 komentarz:

  1. Jprdl.. dzięki.. czekam na cześć drugą tylko popraw bledy w tej.. :*

    OdpowiedzUsuń