V- Co ?- spytałam ze zdziwieniem
N- To co słyszysz Vicky wprowadź się do mnie - otparł z uśmieszkiem
V- Zastanowię się , ale teraz zawieź mnie do domu bo mnie głowa boli - odparłam łapiąc się z a głowę.
N- Jasne- I zawrócił w stronę mojego domu
V-Dziękuje- uśmiechnełam się.
Po 13 minutach byłam przed swoim domem wysiadłam i dałam buziaka Blondasowi , zauważyłam , że Kate już jest.
V- Pa Niall kocham cię - powiedziałam wychodząc z auta, zamknełam drzwi ,pomachałam blondynowi , a on mi odmachał weszłam do kamienicy oglądłam się , a auta blondaska nie było poszłam do swjego mieszkania otworzyłam drzwi , Kate nie było w salonie , a ni w kuchni poszłam do pokoju Kate zapukałam usłyszam odrazu odpowiedź.
K- Proszę - otworzyłam drzwi ujrzałam Kate która gdzieś się wybierała.
V- A ty gdzie się wybierasz ?- spytałam zaciekawiona
K- Jadę na próbę chłopaków. - powoedziała.
V- A okey. Ładnie wyglądasz - powiedzaiłam i spojrzałam na jej
strój .
K- Dzięki. Ja idę - powiedziała chowając portfel i telefon do torebki.
V- Ok.PA.
K- Pa
Kate poszła do drzwi, a ja udałam się do swojego pokoju
przeprałam się , schowałam ręcznik i
napój, wyszłam z pokoju wzięłam klucze i portfel wyszłam , zamknęłam drzwi na klucz i pobiegłam do auta . Wsiadłam zapiełam pasy i pojechałam w stronę szkoły tanecznej po 10 minutach byłam na miejscu wyszłam z auta, wzięłam torbę i poszłam do odpowiednieniej sali była tam Danielle , Catrine, Emily, Anne, Natalie i Megan
V- Hej dziewczyny - powiedziałam odkładając torbę.
Dan- Hejka - powiedziała
V-Jasne , mam coś. - powiedziałam włańczając radio, a potem zaczęłam tańczyć
swój układ, po skończeniu dziewczyną się podobał więc zatańczyłam jeszcze raz tylko wolniej by dziewczyny mogły powtórzyć układ i tak w kółko.
*Oczami Kate*
Pojechałam na próbę chłopaków była tam Perrie i nie znana mi dziewczyna.
Podczas nagrywania Louis rozbierał ją wzrokiem , a ona jego już nie mogłam tego wytrzymać wgbiegłam ze studia. Przed budynkiem był David złapał mnie za ręke i przyciągnoł do siebie, zaczeliśmy się
całować w tym momęcie ze studia wybiegł Louis , a za nim ta nieznajoma dziewczyna , Louis podbiegł do nas , oderwał David'a ode mnię , i zaczoł go okładać, więc David też go zaczoł bić prubowałam oderwać Louis'a od David'a , na marne pobiegłam szybko po reszte chłopaków, odrazu przybiegli i oddzielili Louis'a od David'a jednak im się udało pobiegłam do leżącego David'a który był nie przytomny szybko wyciągłam z torebki telefon i zadzwoniłam po karetkę. Po tem się rozłączyłam.
Lou(Louis)- Zrywam z tobą.
K-Dobrze - powiedziałam mu wystawiając palca środkowego.
Potem przyjechała karetka zabrali David'a ja też chciałam jechać, ale padło to głupie pytanie.
Ra(Ratownik)- Jest pani z rodzinny?
K- Jestem dziewczyną.
Ra- To proszę
Wsiadłam i jechaliśmy do szpitala na miejscu byliśmy 7 minut potem zabrali David'a na badania, a mi kazali jechać do domu, jak kazali tak zrobiłam udałam się do domu.
*Oczami Vicky*
Po skończonej próbie udałam się do domu, nie było nikogo poszłam do kuchni by przygotować
kolacje dla mnie i dla Kate , posiłek był gotowy gdy do domu wparowała zapłakana Kate.
V- Co się stało ? - podeszłam do przyjaciółki
K- Yyy Zerwałam z Louis'em..., a ... na dodatek Louis pobił David'a- powiedziała płacząc
V-Co ?- Spytałam ze zdziwienniem
K- To co słyszysz , jestem głodna - powiedziała i poszła w stronę kuchni.
V- To dobrze, bo zrobiłam kolacje.
K- Ok. -usiadłyśmy przy stole i zaczełyśmy jeść.
Po skończeniu posiłku Kate poszła się myć, a ja poszłam pozmywać, gdy skończyłam poszłam pod prysznic . Po 10 minutach wyszłam ubrałam swoją pidżame i poszłam zobaczyć co robi Kate zapukałam głucha cisza mi odpowiedziała, więc cicho otworzyłam drzwi okazało się , że Kate śpi, ja wróciłam do swojej sypialni podłączyłam telefon do ładowana nastawiłam budzik na 7 i usiadłam na łóżku sprawdziłam datę był 6 czerwca czyli czwartek weszłam na tt dostałam 6 nowych follow od Niall'a , Louis'a, Zayn'a, Harr'ego, Liam'a i Perrie. Uśmiechnełam się sama do siebie , odłożyłam laptopa i położyłam się spać.
*Oczmi Vicky**Rano*
Obudziłam się 6:50 wyłączyłam budzik który był nastawiony na 7 poszłam do łazienki ściągłam pidżame i ubrałam swój
strój sportowy wziąłam napój OSHee i wyszłam za drzwiami był David.
V- Hej co ty tu robisz?
D- Wyszłem dziś ze szpitala i chciałem się przywitać z Kate.
V- Ona śpi , ale mam pomysł idź do jej sypialni połóż się obok niej i zobacz jej minę jak wstanie . Jej sypialnia jest u góry pierwsza po prawej.
D- Ok dzięki - powiedział i weszedł do mieszkania , a ja udałam się do parku. Przed budynkiem włączyłam muzykę ubrałam słuchawki i biegłam w stronę parku.
*Oczammi Kate*
Obudziłam się , jak zwykle przewruciłam się na drugą stronę ujrzałam tam David'a przytuliłam go , a on zaczoł mnie całować oczywiście oddawałam pocałunki, aż w końcu zerwałam z David'a koszulę i zaczeliśmy naszą
zabawę całowałam David'a , a on mnie.
*Oczami Vicky*
Po bieganiu przyszłam do domu otworzyłam drzwi weszłam po cichu do domu i z góry usłyszałam dziwne odgłosy wiedziałam co oni robią , ale nie chciałam być tego świadkiem więc poszłam jeszcze pobiegać wyszłam i kierowałam się w kierunku mojego domu w którym była Pesy po 5 minutach byłam na miejscu, nie potrzebnie poszłam bo nikogo nie było wróciłam do domu , okazało że już skończyli pobiegłam do swojego pokoju naszykowałam ciuchy które wziołam ze sobą do łazienki ściągłam strój sportowy który włączyłam do prania oprucz butów weszłam pod prysznic i zaczełam się myć myłam włosy moim ulubionum szamponem, spłukałam włosy i nałożyłam odrzywkę którą idealnie rozprowadziłam po moich włosach potem ją spłukałam i zaczęłam myć swoje ciało spłukałam je i wyszłam , wytarłam się wysuszyłam włosy które zapiełam w koka ale najpierw
sie ubrałam wyszłam z łazienki schodząc do kuchni tam gdzie siedzieli David i Kate.
V- Hejka
K- hej muszę ci coś powiedzieć- oznajmiła.
V-Dawaj.
K- Wyprowadazm się do Dvida - powiedziała
V- Co ? Kiedy?- spytałam
K- Dziś właśnie jestem w trakcie pakowania - odpowiedziała na wcześniej zadane przeze mnie pytanie.
V- A ok. Ja idę - powiedziałam idąc w stronę przedpokoju
K- Ok pa
D- Cześć
V- Żegnam - wzięłam klucze i wyszłam z domu poszłam do auta wsiadłam odłożyłam torebkę zapiełam pasy i ruszyłam w stronę domu chłopaków po drodze był korek więc zamiast 15 minut jechałam 40 . Zaparkowałam przed domem blondyna wzięłam torbkę wysiadłam zamknełam drzwi i ruszyłam w stronę drzwi.
*Zapukałam*
Otworzyła mi Danielle
Dan- Hej Vicky
V- Hej Danielle
Dan- Wchodź - otworzyła szerzej drzwi tak abym mogła wejść weszłam i zobaczyłam jak wszyscy jedzą śniadanie czyli Niall, Perrie, Zayn, Liam, Danielle, Louis, Harry i chyba Eleanor bo tak Louis na nią mówił.
V- Hej wszystkim.- powiedziałam stojąc progu kuchni
N- Hej słońce siadaj - powiedział ocuwając się .
P(Perrie)- Hej Vicky ładnie wyglądasz siadaj - powiedziała blondyna
V- Dziękuje. Nie chcę.
Li(Liam)-Siadaj !- powiedział Liam , a potem wstał i podszedł do mnie i popchnoł mnie tak że siadłam między Niall'em , a Perrie.
N- Jedz - powiedział Niall prubując wcisnąć mi swoją kanpke do buzi.
V- Nie jetsem głodna-oznajmiłam.
N- A kiedy ostatni raz coś jadłaś ?- spytał Horan
V- Wczoraj kolacje.
P- To jedz bo umrzesz nam z głodu.
V- Hahhah - zaczełam się śmiać - ja potrafię 2 tygodnie nie jeść- oznajmiłam wzszyscy namnie się gapili
P-JAK?- spytała
V- A jest taka Historia, kiedyś wam opowiem .
P- Jasne, to jesz czy nie ?
V- Nie , nie będe wam jedzenia wyjadać
Wszyscy wybuchli śmiechem, nawet Louis i El którzy na początku nie pokazywa..li emocji.
N- Chodź muszę z tobą pogadać - powiedział Niall biorąc mnie za ręke udaliśmy się do salonu.
V- Co skarbie?- spytałam
N- Przemyślałaś czy zamieszkasz z nami czy nie?
V - Mogę ?- spytałam
N- Jasne - oznajmił Niall- Nawet zaraz
V- Mam w bagażniku 2 walizki- uśmiechnełam się
N- To idę po nie -wstał
V- Ok -powiedziałam
N- Vicky się do nas wprowadza - oznajmił wszystkim.
Wszyscy się ucieszyli, Niall poszedł po walizki, a ja zmuszona byłam zjeść z nimi śniadanko . Potem udałam się rozpakować Perrie i Danielle poszły ze mną, a chłopaki i El oglądali mecz.
P- Lubicie tą Eleaonr ? - spytała szeptając
V- Nie przypadła mi do gustu- odpowiedziałam
Dan- Mi też, moim zdaniem jast taka zarozumiała.
V- też tak sądze - uśmiechnełam się.
P-Dziwna , moim zdaniem nie jest w typie Louis'a
Dan- Dokładnie- I tak gadałyśmy rozpakowywując mnie po pół torej godziny skończyłyśmy zeszłyśmy do chłopaków Pez , Dan i ja wzieliśmy torebki i udaliśmy się do auta , a potem do mojego mieszkania spakować reszte rzeczy, po 15 minutach byliśmy na miejscu poszłyśmy pod dany numer otworzyłam drzwi Kate i David'a nie było udałam się z dziewczynami do sypialni i zaczeliśmy pakować reszte rzeczy Dan i Pez pakowali moje ciuchy , a ja bagaż podręczny czyli : Laptopa, tableta, ładowarki, tampony, pieniądze itp.
podeszłam do dziewczyn one też były już gotowe wziełam walizke i torbę i zaniosłam do bagażnika tak samo dziewczyny wsiadłyśmy i pojechsłyśmy do Pizzeerii zamuwiłyśmy 1 Margerithe i jedną Hawajską na wynos pracownicy zapakowali nam 2 90 cm Pizze które były w bagażniku po 20 minutach byłyśmy pid Willą Dan wzięła walizkę i pizze , Pez to samo, a ja wzięłam walizkę i torbe zamknęłam auto i ruszyłam w stronę domu Dan otworzyła drzwi, i weszliśmy .
P- Hej mamy Pizze- powiedziała odkładając walizkę .
N- Super to ja ide jeść - powidział wstając z kanapy mój blondyn.
Wszyscy wstali i kierowali się do kuchni usiadliśmy przy stole Zayn nalał nam Pepsi do szklanek i zaczeliśmy jeść, Zayn przerwał i zaczoł mówić;
Z- Ja i Perrie mamy coś do ogłoszenia
Li(Liam)- Dajecie - powiedział, a potem przytulił Danielle.
P- Jestem w ciąży - oznajmiła Blondyna
V- Gratuluje Perrie- powiedziałam i ją przytuliłam .
P- Dziękujemy.
V- Który miesiąc ? - spytałam zastanawiając się dlaczego spóźnia mi się okres.
P- 2 -powiedziała przytuając mulata
V -A ok - dojadłam szybko pizze wzięłam torbę i już wychodziłam - To ja idę -odparłam
N- Gdzie idziesz skarbie - powiedział Niall zatroskanym głosem.
V -Ja idę za godzinę wracam-powiedziałam i spojrzałam na zegarek i była 15:30
N-Ok - powiedział podszedł do mnie i musnął mnie w usta wzięłam klucze i wyszłam z domu , poszłam do auta , zapiełam pasy i ruszyłam w stronę kliniki , po 35 minutach byłam na miejscu byłam by wcześniej bo były 10 kinutowe korki. Zaparkowałam przed budynkiem nie było zbyt dużo aut, a to przecież najlepsza klinika w Londynie weszłam do budynku i poszłam do recepcji:
R(Recepcjonistka)- Dzień Dobry jest pani umuwiona ?- spytała kobieta
V- Dzień Dobry , właściwie nie , ale czy jest Dr. Collins ?- spytałam
R-A Victoria, jest dr. Collins nie ma teraz pacjentów więc możesz iść- powiedziała
V- Dziękuje - powiedziałam idąc do gabinetu
Pod gabintem *zapukałam*
Dr.C- Proszę - powiedziała , a ja otworzyłam .
V- Dzień Dobry
Dr.C- Dzień Dobry , co cię do mnie sprowadza - spytała
V-Bo o 4 dni spóźnia mi się okres, a 5 dni temu miałam stosunek .
Dr.C-I chciałabyś się upewnić ?- spytała
V-Właśnie tak - odpowiedziałam
Dr.C-To chodź na USG -jak powiedziała tak poszłam położyłam się na łóżku szpitalnym podciągłam sweter, a doktorka nasmarowała mi brzuch wzięłam do ręki użądzenie i zaczeła macać mi brzuch przyglądała się czemuś , aż powiedziała :
Dr.C- Za 9 miesięcy na świat przyjdzie ci syn lub córeczka - oznajmiła
V- Naprawdę?- spytałam patrząc na monitor, ale nic nie widziałam
Dr.C- Tak , proszę tu spojrzeć- powiedziała pokazując mi czarną kropkę
Uśmiechnełam się. Dr.Collins wstała i podała mi chusteczkę, abym mogła wytzeć sobie brzuch, wytarłam wstałam i usiadłam na krześle aby umówić date kolejnej wizyty, w tym czasie , Doktorka drukowała moje USG. Skończyła podała mi
zdjęcie , wyciągłam portfel i schowałam usg.
Dr.C- Chciałabyś umuwić się na następną wizytę ? -spytała
V- Tak.-powiedziałam
Dr.C- Okey jest pani w 5 dniu ciąży więc umuwmy się 1 lipca .
V- Jasne - wstałam i kierował się do drzwi. -Do widzenia - powiedziałam otwierając drzwi
Dr.C- Do widzenia - powiedziała kobieta
Wyszłam poszłam do recepcji.
V- Chciałambym się umuwić na 1lipca wizytę- oznajmiłam
R-Do Dr.Collins ?- spytała
V- Tak.
R-Imię?
V- Victoria Simpson - oznajmiłam
R- 10:20 odpowiada ?- spytała
V- Tak-kobieta zapisała datę i godzinę w komputerze , a potem na kartcę którą mi podała wzięłam ją i wyszłam wsiadłam do auta , zapiełam pasy i ruszyłam w stronę domu po 20 minutach byłam pod willą weszłam do domu po cichu wzięłam walizkę i udałam się do sypialni , aby się rozpakować wszystkie walizki zajeły mi 3 godziny spojrzałam na zegarek była 19:45 zadzwoniłam do mamy:
*Rozmowa telefoniczna **Oczami Vicky*
V- Hej mamo -powiedziałam
płacząc
M.V-Hej kotuś czemu płaczesz ?- spytała zaniepokojona moja rodzicielka
V- Bo nie wyjeżdżam do Berlina .-oznajmiłam
M.V- Co ? Czemu?-spytała
V-Bo jestem w ciąży - krzykłam
M.V- W czym jesteś?- spytała lekko już podenerwowana moja rodzicielka.
V- W tym co usłyszałaś w ciąży- znowu krzykłam , potem się rołączyłam .
*Oczami Niall'a*
Siedzieliśmy sobie w saloni gdy nagle usłyszaliśmy krzyk Vicky odrazu wstałem z kanpy i pobiegłem do niej weszłem do pokoju i zobaczyłem Vicky , całą zalaną łzami , która ssuwała się po
drzwiach , od łazienki. Odrazu do niej podbiegłem i ją przytuliłem
N- Vicky ci się stało?- spytałem zaniepokojonym głosem.
V -Niall proszę nie gniewaj się.... ale .... jestem w 5 dniu ciąży- oznajmiła jąkając się . Zdziwiony tym w końcu się odezwałem.
N- To wspaniale kochanie - powiedziałem
V -Cieszysz się ?- spytała wstając
N- Tak , to jest nasze dziecko i będziemy jerazem wychowywać- oznajmiłem jej.
*Oczami Vicky*
Gdy Niall powiedział to wsyzstko zatkało mnie.
V- Niall chcę zostać sama - oznajmiłam
N- Jasne skarbie - powiedział - ja wychodzę z Zayn'em , Perrie , poszła na próbe - powiedział wychodząc
V- Ok pa
Niall zniknął ja zamknęłam drzwi wzięłam telefon i zadzwoniłam do Kate.
*Rozmowa telefoniczna**Oczami Kate*
Oglądałam film z David'em gdy nagle z kieszeni zadzwonił mi telefon spojrzałam na wyświetlacz to była Vicky;
K- Hej
V- Hej wpadniesz do mnie ?- spytała
K- Jasne , ale będe za godzinę.
V- Ok. Pa-powiedziała i się rozłączyła wstałam i poszłam do sypialni
przebrałam się zadzwoniłam po taxi powiedziałam mu asres i zeszłam.
K-David ja wychodze.
D- Jasne skarbie miłej zabawy.
Powiedział wzięłam telefon i pięniądze wyszłam , na dwór, a taksówka już czekała wsiadłam podałam adres po 20 minutach byłam na miejscu zapłaciłam kierowcy należną gotówke wysiadłam i kierowałam się ku drzwi zapukałam usłyszałam proszę weszłam , a to co zobaczyłam zaszokowałam się..... to był.....