Ten Imagin Będzie poświęcony mojej przyjaciółce która zmarła na raka [*] wzoraj. Ona też była Directioner i nadal będzie. :c
Miesiąc temu dowiedziałaś się że masz złośliwego raka i nie ma dla ciebie ratunku.
Rodzice cie przywieźli do tego Hospicjum i pojechali , a ty wciąż myślisz o tym że masz tego raka. Słyszysz pukanie do drzwi.
(Ty) - Proszę ! - Powiedziałaś
(Danielle) - Hej jestem Danielle. Jesteś tu nowa chyba może cię oprowadze.
(Ty) - Tak dziękuje, lepsze to niż patrzenie w sufit.
(Danielle) - *zaśmiała się* Przepraszam nie przedstawiłam się jestem Danielle a ty? - zapytała sie miło
(Ty)- Miło mi cię poznać Danielle ja jestem (T.I). - dałam sztuczny uśmiech i najwyraźniej dziewczyna to zauważyła
(Danielle)- Nie smutaj się. - Powiedziała szturchając mnie w ramie
(Ty) - Jak mam się nie smucić przecież umieram.
(Danielle) - Nie jesteś jedyna . Zapraszam cię do mnie przyjdzie mój chłopak Liam z znajomymi
(Ty) - Dziękuje za zaproszenie przyjde.
(Danielle)- No choć już . - Wstała i chwyciła mnie za renkę.
(Ty) - teraz? Musze siś przebrać. Przyjde do ciebie tylko powiedz gdzie. - uśmiechnełam się do niej
(Danielle) - Na przeciwko. Nareszcie widze uśmiech na tej pięknej twarzy * zaśmiała się* masz być za 15 min u mnie.- powiedziała
(Ty)- okey no idź bo chce sie przebrać *zaśmiałam się*
Dziewczyna po tych słowach wyszła a ja zaczełam grzebać po walizkach bo otrzywiście nie zdążyłaś się rozpakować w końcu znalazłaś ten zestaw w końcu nie szłaś na jakiś pokaz mody tylko na przeciwko. Wyszłaś i poszłas na przeciwko i lekko zapukałaś do drzwi.
(Danielle)- Hej (T.I) szybka jesteś *zaśmiała się* wchodź nie ma ich jeszcze powinni zaraz przyjść.
Weszłaś i usiadłaś na fotelu.
(TY)- Ładnie tu masz. - powiedziałaś
(Danielle) - Dziękuje ty też *zaśmiałyście się* napijesz się soku?
(Ty) - Tak poproszę.
dziewczyna nalała ci soku i podała do reki i odrazu ktoś zaczoł pukać do drzwi Danoelle poszła otworzyć była to 5 chłopaków i 2 dziewczyn.
(Danielle) - Hej.
(Liam) - Hej kochanie jak sie czujesz *wyciągnoł z za pleców piękny bukiet róź*
(Louis)-Yhym co to za dziewczyna tam na fotelu? - spytał Louis
(Danielle)- Aa Przepraszam Cię (t.i) *odwróciła się w moim kierunku*
(Ty)-Nic sie nie stało
I tak zapoznałaś się z wszystkimi, tak wam mineły 5 godzin razem śmialiście się w końcu chłopaki czyli Louis, Harry, Liam, Zayn i Niall oraz dziewczyny Kendall i Perrie.
Jak byłam z Nimi to zapomniałam ochorobie, a ten Louis to było ciach może i znał go 5 godzin ale się w nim zakochała. No i tak codziennie chłopaki przychodzili z dziewvzynami do nas aż w końcu ona i Louis się związali. Przed jej śmiercią był ślub :c aż w końcu czyli tydzień po ślubie zmarła przegrała z tą chorobą ale jej miłość będzie trwać. Wręczyła list Dan a tam " Przekaż Louos'owi że go kochałam ponad życiem i zżeby znalzł sobie drugą ukochaną " podpisane xxx (t.i)
Mam nadzieje że sie podoba bo ja płacze
Miesiąc temu dowiedziałaś się że masz złośliwego raka i nie ma dla ciebie ratunku.
Rodzice cie przywieźli do tego Hospicjum i pojechali , a ty wciąż myślisz o tym że masz tego raka. Słyszysz pukanie do drzwi.
(Ty) - Proszę ! - Powiedziałaś
(Danielle) - Hej jestem Danielle. Jesteś tu nowa chyba może cię oprowadze.
(Ty) - Tak dziękuje, lepsze to niż patrzenie w sufit.
(Danielle) - *zaśmiała się* Przepraszam nie przedstawiłam się jestem Danielle a ty? - zapytała sie miło
(Ty)- Miło mi cię poznać Danielle ja jestem (T.I). - dałam sztuczny uśmiech i najwyraźniej dziewczyna to zauważyła
(Danielle)- Nie smutaj się. - Powiedziała szturchając mnie w ramie
(Ty) - Jak mam się nie smucić przecież umieram.
(Danielle) - Nie jesteś jedyna . Zapraszam cię do mnie przyjdzie mój chłopak Liam z znajomymi
(Ty) - Dziękuje za zaproszenie przyjde.
(Danielle)- No choć już . - Wstała i chwyciła mnie za renkę.
(Ty) - teraz? Musze siś przebrać. Przyjde do ciebie tylko powiedz gdzie. - uśmiechnełam się do niej
(Danielle) - Na przeciwko. Nareszcie widze uśmiech na tej pięknej twarzy * zaśmiała się* masz być za 15 min u mnie.- powiedziała
(Ty)- okey no idź bo chce sie przebrać *zaśmiałam się*
Dziewczyna po tych słowach wyszła a ja zaczełam grzebać po walizkach bo otrzywiście nie zdążyłaś się rozpakować w końcu znalazłaś ten zestaw w końcu nie szłaś na jakiś pokaz mody tylko na przeciwko. Wyszłaś i poszłas na przeciwko i lekko zapukałaś do drzwi.
(Danielle)- Hej (T.I) szybka jesteś *zaśmiała się* wchodź nie ma ich jeszcze powinni zaraz przyjść.
Weszłaś i usiadłaś na fotelu.
(TY)- Ładnie tu masz. - powiedziałaś
(Danielle) - Dziękuje ty też *zaśmiałyście się* napijesz się soku?
(Ty) - Tak poproszę.
dziewczyna nalała ci soku i podała do reki i odrazu ktoś zaczoł pukać do drzwi Danoelle poszła otworzyć była to 5 chłopaków i 2 dziewczyn.
(Danielle) - Hej.
(Liam) - Hej kochanie jak sie czujesz *wyciągnoł z za pleców piękny bukiet róź*
(Louis)-Yhym co to za dziewczyna tam na fotelu? - spytał Louis
(Danielle)- Aa Przepraszam Cię (t.i) *odwróciła się w moim kierunku*
(Ty)-Nic sie nie stało
I tak zapoznałaś się z wszystkimi, tak wam mineły 5 godzin razem śmialiście się w końcu chłopaki czyli Louis, Harry, Liam, Zayn i Niall oraz dziewczyny Kendall i Perrie.
Jak byłam z Nimi to zapomniałam ochorobie, a ten Louis to było ciach może i znał go 5 godzin ale się w nim zakochała. No i tak codziennie chłopaki przychodzili z dziewvzynami do nas aż w końcu ona i Louis się związali. Przed jej śmiercią był ślub :c aż w końcu czyli tydzień po ślubie zmarła przegrała z tą chorobą ale jej miłość będzie trwać. Wręczyła list Dan a tam " Przekaż Louos'owi że go kochałam ponad życiem i zżeby znalzł sobie drugą ukochaną " podpisane xxx (t.i)
Mam nadzieje że sie podoba bo ja płacze
Wzruszyłam się, jest mi przykro z powodu przyjaciółki [*]
OdpowiedzUsuńa imagin piękny
pozdrawiam <3